Sam byłem świadkiem wzmożonych patroli i kilku interwencji. Ostatnio Policji już tam nie widać, pewnie sytuacja tego nie wymaga.
Niestety w mojej bliższej okolicy, a chodzi o podwórza w kwartale pomiędzy W.Polskiego, Piłsudskiego, Mickiewicza i Środkową sytuacja drastycznie się pogorszyła. Po zamknięciu biur spółdzielni Nadzieja, niekoniecznie w godzinach wieczornych, cały teren zmienia się w lokalną pijalnię piwa i innych trunków. Także w szalet publiczny. Korzystają z tej mety nawet pacjenci szpitala, nie przejmując się szpitalnymi pidżamkami.
Parę razy grzecznie zwracałem uwagę podchmielonym konsumentom, że na podwórzu bawią się dzieci, a pijąc i sikając po murach nie dają dobrego przykładu, ale po tym jak jeden poszedł za mną sprawdzić gdzie mieszkam mam już dosyć. Mogłem mu wybić z głowy ciekawość, ale nie tędy droga. Może Policja przyjrzy się temu towarzystwu? Bo Straży Miejskiej miasto chyba nie ma.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?