Bezkrólewie w szpitalu. Nie potrafią wybrać dyrektora

Publiczny Wielospecjalistyczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Stargardzie pozostaje bez głównego szefa od 1 lutego 2014 roku. Od 27 maja 2010 do końca stycznia roku bieżącego dyrektorem był Jacek Siwulski, który zajął wówczas miejsce odwołanego przez zarząd powiatu Dariusza Lewińskiego. Po rezygnacji Siwulskiego ze stanowiska, dyrektorski stołek pozostaje pusty. To już cztery miesiące bezkrólewia. Tymczasem były ogłaszane już dwa konkursy na nowego dyrektora. Do pierwszego zgłosiło się dziewięciu kandydatów. Komisja rozpatrywała oferty sześciu z nich. Żaden nie uzyskał wymaganej liczby głosów. Zarząd powiatu ogłosił więc nowy konkurs. W nim o stanowisko dyrektora zozu ubiegało się początkowo dziesięć osób. Ale Jacek Pietryka i Jolanta Haraszczuk w trakcie konkursu zrezygnowali z udziału. W wyścigu o dyrektorski stołek pozostają: Róża Ambroziak-Falkiewicz, Paweł Bakun, Ryszard Chmurowicz, Edward Gajtkowski, Maciej Kiełbratowski, Adam Niedzielski, Zbigniew Niemiec i Dariusz Stopczyński. Na pierwszym głosowaniu żaden z nich nie uzyskał czterech z pięciu możliwych do zdobycia głosów. Podobnie było na posiedzeniu komisji konkursowej 30 maja.
- Jak jest wielu kandydatów, to o jednomyślność trudno - komentuje przeciągający się wybór dyrektora Ireneusz Rogowski, członek zarządu powiatu stargardzkiego i jednocześnie przewodniczący komisji konkursowej. - Gdyby było ich mniej, możliwe, że wybór mielibyśmy już dawno za sobą. Nie jest to jednak jakaś sytuacja nietypowa. Zdarza się, że dyrektora nie można wybrać nawet przez ponad pół roku. Tak było na przykład w Goleniowie.
W ostatnim głosowaniu tylko pięciu z ośmiu kandydatów otrzymywało głosy od członków komisji konkursowej. Żaden nie dostał jednak ich tyle, by zostać dyrektorem Wielospecjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Stargardzie. Pytaliśmy wczoraj kandydatów o ocenę pracy komisji konkursowej i brak wyników. Nie było chętnych do komentowania tej sytuacji. Nie chcieli się wypowiadać, bo dzisiaj po raz ostatni zbiera się komisja na głosowanie. Jeśli dziś, podczas trzeciego jej podejścia do głosowania, dyrektor nie zostanie wyłoniony, zarząd powiatu stargardzkiego będzie miał prawo do samodzielnego wyboru szefa zozu. Pytaliśmy Ireneusza Rogowskiego, czy zarząd powiatu jest przygotowany na taką opcją i czy ma ewentualnego kandydata, także spoza grona ośmiu kandydatów biorących udział w konkursie. Rogowski wymijająco odpowiedział na pytania wyrażając nadzieję, że trzecie głosowanie w końcu przyniesie spodziewany skutek. Komisja konkursowa spotka się dzisiaj w południe. Obecnie obowiązki dyrektora stargardzkiego zozu pełni Ewa Bobrowicz-Jadacka, główna księgowa.