Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzuch Inczewskiego

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Pierwsze spotkanie rundy wiosennej Błękitni rozegrali w zimowej aurze. Jedną z dwóch bramek dla stargardzkiego zespołu strzelił Sebastian Inczewski (z lewej).
Pierwsze spotkanie rundy wiosennej Błękitni rozegrali w zimowej aurze. Jedną z dwóch bramek dla stargardzkiego zespołu strzelił Sebastian Inczewski (z lewej). Tadeusz Surma
Piłka nożna. Błękitni Stargard od zwycięstwa rozpoczęli rundę rewanżową w III lidze. W meczu z rezerwami szczecińskiej Pogoni opłaciło się ofensywne granie do ostatniej minuty.

Piłkarze Błękitnych Stargard dali sygnał, że rzeczywiście chcą włączyć się do walki o awans do II ligi. W pierwszym spotkaniu rundy wiosennej pokonali w Stargardzie rezerwy szczecińskiej Pogoni 2:1. O ile w pierwszej połowie goście prezentowali się lepiej, to w drugiej dominowali gospodarze. Gracze Błękitnych raz po raz zagrażali bramce Pogoni, ale długo utrzymywał się wynik z pierwszej połowy 1:1. W 85 minucie gospodarze wreszcie dopięli swego. Robert Gajda przelobował wybiegającego za późno do piłki golkipera gości, futbolówka trafiła w poprzeczkę, a biegnący za akcją Sebastian Inczewski... brzuchem skierował ją do siatki. Błękitni wygrali 2:1 i już teraz można być przekonanym, że jako nieliczni będą po sezonie mogli pochwalić się tym, że dwukrotnie ograli rezerwy Pogoni Szczecin. Na inaugurację rozgrywek w Szczecinie piłkarze stargardzkiego zespołu też zwyciężyli 2:1. Teraz, poza Inczewskim, gola dla Błękitnych strzelił Maciej Liśkiewicz. Oglądając ten mecz można było się przekonać, że trener Krzysztof Kapuściński miał rację mówiąc przed rundą wiosenną, że jego drużyna dobrze będzie wyglądała kondycyjnie i do ostatnich minut będzie atakowała. Tak właśnie było i w samej końcówce spotkania przyniosło to skutek w postaci zdobycia zwycięskiego gola. Jak mówią trenerzy stargardzkiego trzecioligowca, to dopiero pierwszy krok w kierunku zrealizowania głównego celu na ten sezon.- Gramy o awans do drugiej ligi - zapowiada od pierwszego spotkania rundy wiosennej Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych Stargard.Trener stargardzkiej drużyny zdaje sobie sprawę, że o awans trzeba będzie mocno walczyć w każdym spotkaniu. W zespole nie ma graczy wybitnych, ale są na tyle solidni, by ten cel zrealizować. Niestety, już na początku rundy rewanżowej pojawiły się kłopoty. W przerwie zimowej kontuzji nabawił się Hubert Jaskólski, a w spotkaniu z rezerwami szczecińskiej Pogoni uraz odnowił się Liśkiewiczowi. Tydzień temu przez śnieg nie odbyło się kilka meczów. Na ten weekend zaplanowana jest siedemnasta seria spotkań. Błękitni w sobotę o godzinie 13 zagrają w Barlinku z Pogonią, której mecz z pierwszej kolejki rundy wiosennej w Kartuzach nie odbył się. Błękitni będą chcieli zrewanżować się Pogoni za porażkę z rundy jesiennej. W Stargardzie zespół z Barlinka pewnie wygrał 3:0. W ten weekend grają także: Koral Dębnica z Energetykiem Gryfino, Dąb Dębno z Kotwicą Kołobrzeg, Polonia Gdańsk z Gryfem Słupsk, Gwardia Koszalin z Arką II Gdynia, Drawa Drawsko Pomorskie z Cartusią Kartuzy, Pogoń II Szczecin z Bałtykiem Gdynia, Lechia II Gdańsk z Chemikiem Police.Tabela1. Lechia II Gdańsk 15 34 29-92. Błękitni Stargard 16 31 29-153. Kotwica Kołobrzeg 15 27 17-154. Gwardia Koszalin 15 24 31-185. Energetyk Gryfino 16 24 21-236. Bałtyk Gdynia 16 24 19-187. Cartusia Kartuzy 15 22 16-178. Pogoń Barlinek 15 22 18-149. Pogoń II Szczecin 16 21 22-2610. Drawa Drawsko Pom. 15 21 20-2311. Dąb Dębno 16 19 26-3012. Chemik Police 15 17 19-1813. Arka II Gdynia 16 17 15-2914. Polonia Gdańsk 16 15 21-2515. Koral Dębnica 15 15 14-1916. Gryf Słupsk 16 10 15-33 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Brzuch Inczewskiego - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto