CBŚ: w krakowskim mieszkaniu było 17 kg narkotyków

Narkotyki były zapakowane w przezroczyste foliowe worki. Dodatkowo stróże prawa znaleźli w zaparkowanym pod blokiem samochodzie jednego z zatrzymanych jeszcze dwa kilogramy marihuany. Wszystkich narkotyków wystarczyłoby na kilkadziesiąt tysięcy działek. Ich rynkową wartość wstępnie wyceniono na ok. 600 tys. zł

Akcja śląskich policjantów w Krakowie to efekt prowadzonego przez nich większego śledztwa. Jeden z tropów wiódł do Krakowa. - Naszym celem było nie tylko zabezpieczenie narkotyków, ale też zatrzymanie podejrzanych - tłumaczy nadkomisarz Piotr Bieniak, rzecznik prasowy śląskiej policji. Zwyczajowo w takich przypadkach policjanci, nawet gdy znają lokalizację podobnych magazynów czy wytwórni narkotyków, nie interweniują od razu.
- Czekaliśmy do odpowiednią okazję - dodaje Bieniak.

Narkotyki po podzieleniu na działki prawdopodobnie miały być rozprowadzane w środowiskach akademickich, wśród studentów, a także uczniów. Sprawa ma charakter rozwojowy, a policja nie wyklucza, że będą dalsze zatrzymania kolejnych podejrzanych. Śledczy chcą sprawdzić powiązania zatrzymanych mężczyzn, wykryć sieć dystrybucji i pochodzenie narkotyków. Zabezpieczone w krakowskim mieszkaniu narkotyki najprawdopodobniej zostały wyprodukowane w Polsce.

- Zazwyczaj plantacje marihuany mieszczą się w opuszczonych budynkach, gdzieś na odludziu. W zasadzie nie ma miesiąca, żebyśmy nie wykryli jakiejś fabryczki czy podobnego magazynu - mówi rzecznik śląskiej policji. Ostatnio policjantom z CBŚ udało się wykryć magazyn w Gliwicach, w którym znaleźli ponad 80 kg narkotyków.

Zatrzymanym w Krakowie mężczyznom za handel i obrót znacznymi ilościami substancji odurzających grozi do 10 lat więzienia, bardzo wysokie grzywny i konfiskata mienia. Obaj przebywają w areszcie tymczasowym.