Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dni Stargardu 2018. Beata i Bajm. Płynie w niej gorąca krew!

Emila Chanczewska
"Piechotą do lata", "Biała armia", "Szklanka wody", "Nie ma wody na pustyni", "Józek nie daruje ci tej nocy" - te największe hity i wiele innych zabrzmiało w późny niedzielny wieczór, w stargardzkim amfiteatrze. Największą gwiazdą Dni Stargardu 2018 była Beata Kozidrak i zespół Bajm. Publiczność bawiła się znakomicie.

Koncert rozpoczął krótki film, wyświetlany na telebimach, na którym Beata Kozidrak wspominała mijające właśnie 40 lat działalności scenicznej Bajmu. Mówiła m.in. o wielu podróżach zespołu, wśród których najważniejsze były te za ocean.
- Dziękuję za te wszystkie lata, jesteście przekochani, robię to wszystko dla was! - mówiła z ekranu Beata Kozidrak.

Zaraz potem rozpoczął się dwugodzinny koncert, na którym Beata nie tylko świetnie śpiewała i poruszała się po scenie, ale i sporo mówiła do publiczności.

Szczególnie poruszający był moment, w którym powiedziała o nagłej śmierci swojego brata, zaledwie półtora tygodnia wcześniej. Jarosław Kozidrak zmarł 12 czerwca, w wieku 63 lat. Beata wspominała go jako bardzo radosnego człowieka, mówiła o wspólnych planach muzycznych z okazji 40-lecia zespołu Bajm, który założył. Wyznała, że to dla niej bardzo trudny czas, ale muzyka i koncerty sprawiają, że czuje się raźniej. Zadedykowała mu spokojny utwór "Dwa serca dwa smutki".

Wielokrotnie dziękowała publiczności za to, że jest, że wybrała przyjście na koncert zamiast np. oglądania meczu.
- Dziękuję, że nie wierzycie głupim plotkom, że jesteście ze mną i możecie zobaczyć, że jestem normalnym człowiekiem - mówiła Beata Kozidrak. - A wcale nie mam łatwo. Jestem wciąż obserwowana. Występy na scenie to ciężka praca. Nasz zespół jest bardzo koncertowy, żyje w trasie, ale w tym się spełniamy, takie życie sobie wybraliśmy...

Wczoraj 52 urodziny świętował Adam Drath, gitarzysta Bajmu. Na prośbę Beaty Kozidrak stargardzka publiczność odśpiewała mu 100 lat.

Natomiast wśród wokalnego tria robiącego chórki Beacie Kozidrak jest stargardzianka Ilona Rybak, wychowanka Zbigniewa Aładowicza z Zespołu Szkół nr 1 w Stargardzie.

Podczas koncertu przy amfiteatrze, pod egidą fundacji DKMS, prowadzona była akcja rejestracji potencjalnych dawców szpiku kostnego, dedykowana 26-letniemu stargardzkiemu strażakowi Sławomirowi Pogorzelskiemu.

Jak informuje jego siostra Agata Siwiec, która dzielnie bierze udział w licznych akcjach rejestracji, liczba potencjalnych dawców, którzy zgłosili się z myślą i ratunku dla chorego na białaczkę Sławka, sięga już 1800 osób. Trzymamy kciuki, by znalazła się ta jedna, najważniejsza - bliźniak genetyczny, dzięki któremu możliwy będzie przeszczep.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto