Dziś było ostatnie pożegnanie majora Przekopowicza ze Stargardu

Major Jerzy Przekopowicz ukończył w 1986 roku Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu. Przeszedł wiele szczebli kariery od dowódcy plutonu w Szkole Podoficerskiej 9pz, poprzez kolejne stanowiska w 9pz i w 6BKPanc, a następnie w 12BZ.

Był zastępcą dowódcy batalionu, oficerem oświatowo-wychowawczym, oficerem ds. społeczno-wychowawczym, szefem sekcji ,,s”. W 2002 roku ukończył dwuletnie studia uzupełniające w Bałtyckiej Wyższej Szkole Humanistycznej w Koszalinie o kierunku pedagogika.

W 2007 roku został awansowany do stopnia majora. W 2008 roku brał udział w X misji w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Misji Szkoleniowej Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Republice Iraku, działającym od 2003 r. W Iraku był na stanowisku konsultant dowódcy ds. psychoprofilaktyki psycholog. Dowódcą zmiany X OIF był gen. dyw. Andrzej Malinowski.

Odszedł z wojska w 2010 r. W 2011 roku ukończył studia podyplomowe na Uniwersytecie Szczecińskim.

Major Jerzy Przekopowicz był wielokrotnie odznaczany i wyróżniany, między innymi przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej - Gwiazdą Iraku, przez Ministra Obrony Narodowej – Srebrnym i Brązowym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju oraz Srebrnym i Brązowym Medalem Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny.

Obrzęd ostatniego pożegnania odbył się w kaplicy przycmentarnej w Giżynku. W ceremonii pogrzebowej na nowym cmentarzu uczestniczyła rodzina - żona Beata, córka Paulina, synowie Łukasz i Bartek. Obecni byli żołnierze 9 pułku zmechanizowanego, 6 BKPanc, 12DZ oraz z BWD. W uroczystości uczestniczył dowódca 12BZ płk dypl. Dariusz Górniak. Był także obecny ppłk rez. Bogdan Lysy. Władze wojskowe wystawiły kompanię honorową wraz ze sztandarem z 2 bpzmot 12BZ, z dowódcą ppor. Szymon Stałowski.

Po ceremonii w kaplicy, której przewodniczył kpt. dr ksiądz kapelan Rober Dębiński, kondukt żałobny przeszedł na pobliski nowy cmentarz parafialny przy Giżynku, gdzie odbyło się ostatnie pożegnanie majora Przekopowicza. Salwa honorowa z 12BZ pożegnała majora! Rodzina w smutku przyjmowała kondolencje.

Podpułkownik Bogdan Lysy w rozmowie z kolegami bardzo serdecznie wspominał Jerzego:

- Żegnamy dziś męża, ojca, syna, brata, kolegę, przełożonego, towarzysza broni, ale przede wszystkim wspaniałego człowieka, oficera oddanego służbie dla Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, pasjonata munduru. Był człowiekiem wytrwałym, dlatego nie poddawał się nigdy, nie zakładał niepowodzenia i nie mówił, że nie podoła. W każdym momencie można było na niego liczyć. Był pomocny, życzliwy dla kolegów.

Bardzo ciepło wspomina majora Przekopowicza autor – major Ryszard Szelkowski:

- Do końca moich dni będę go pamiętał, jako wzorowego dowódcę plutonu w Szkole Podoficerskiej 9pz. Był oficerem niebywale zaangażowanym w szkoleniu i wychowaniu elewów, przyszłych dowódców drużyn, kaprali. Był młodym podporucznikiem nie bojącym się nowych wyzwań. Pamiętam Jego powiedzenie – Dowódca się nie przejmuje i niech spokojnie idzie na urlop, będzie grało jak w zegarku szwajcarskim. I faktycznie grało.

Major Jerzy Przekopowicz odszedł za szybko. Miał dopiero 51 lat. Jego odejście dla środowiska wojskowego i cywilnego to nieodżałowana strata. Dziś się żegnamy, ale pamięć o nim zostanie w naszych sercach na zawsze.

"Śpieszmy się Kochać Ludzi tak szybko odchodzą". Cześć Jego Pamięci!

Opracował oraz zdjęcia - mjr w st. spocz. Ryszard Szelkowski