Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filip Biegała pomoc. "Autyzm to pikuś, bo mierzyliśmy się z większym draniem”

Sona Ishkhanyan
Filip Biegała z Łubowa ma 15 lat. U chłopca zdiagnozowano autyzm, kiedy miał 3 lata. Autyzm to nie jedyna przypadłość, na którą cierpi. Dzięki jednak intensywnej i wieloletniej terapii rodzina widzi ogromny postęp.

Filip Biegała pomoc. "Autyzm to pikuś, bo mierzyliśmy się z większym draniem”

Filip Biegała z Łubowa cierpi na autyzm. Chłopca zdiagnozowano, kiedy miał 3 lata. Autyzm to nie jedyna przypadłość, na którą cierpi chłopak. -W wieku 6 lat u syna zdiagnozowano boreliozę - mówi Beata Biegała, mama Filipa. -Nie wierzyłam do dzisiaj, że coś takiego kiedyś napiszę, ale autyzm to pikuś! A dlaczego? Bo okazało się, że mierzymy się z większym draniem niż autyzm, a mianowicie z boreliozą. Zaczęło się w 2008 roku - pisała mama na blogu Filipa, rok temu. - Od jakiegoś czasu zmagaliśmy się z nasiloną agresją, która była, jak się teraz okazało, wynikiem bólu. Takiego bólu, z którym Filip nie może sobie poradzić. Bolą go mięśnie, bądź też stawy albo kości. Nie wiemy, bo on sam nie umie nam tego powiedzieć. Pokazuje na ręce, czasem na nogi. Cierpi strasznie, a my nie wiemy jak mu pomóc - tak to wyglądało rok temu.

Jest postęp w leczeniu!

Obecnie w rozmowie z nami pani Beata oświadcza, że jest ogromny postęp w leczeniu chłopca. - Od grudnia 2016 roku zaczęłam pracować, to już świadczy o sukcesie, jakiego doświadczyliśmy w procesie leczenia - z ogromną satysfakcją mówi mama chłopca. - Jeszcze kilka lat temu nie było takiej możliwości. Jeździliśmy od lekarza do lekarza od terapii do terapii, byliśmy trochę jak w roli taksówkarza dla dziecka. Tak od rana do samego wieczora - do samej kolacji - dodaje. Było to męczące i wykańczające, a ponieważ Filip ma młodsze rodzeństwo, to rodzice mieli poczucie winy, że zaniedbują drugie dziecko.
-Tak było przez 12 lat. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że potrzebujemy zwykłej normalności. W momencie, gdy odpuścił sobie tę szaleńczą bieganinę okazało się, że można- przyznaje pani Beata.

-Dziś już funkcjonujemy normalnie. Mamy bardzo ustabilizowany system dnia codziennego. Filip uczy się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Kłecku. Raz w tygodniu jeździmy do Poznania do neuropsychologa. Ta lekarka nadzoruje cały plan terapii Filipa. Dodatkowo codziennie po dwie godziny Filip ma zajęcia z pedagogiem specjalnym w domu, który realizuje zalecenia neuropsychologa - mówi mama chłopca.

- Są to podstawowe zajęcia, oprócz tego co drugi miesiąc jeździmy do Torunia na trening słuchowy. Po których widzimy bardzo fajne efekty - dodaje. Mama chłopca szczególnie sobie chwali także delfinoterapię, na którą jeżdżą od jakiegoś czasu. Filip mocno wraca wspomnieniami do delfinoterapii i twardo upiera się. Zajęcia te dają mu dużo satysfakcji i radości. Delfiny ładują go energią do wytężonej pracy na następny rok. Przez 12 lat życia z autyzmem delfiny miały największy wpływ na poprawę w funkcjonowaniu Filipa - mówi.
Dzięki intensywnej i wieloletniej terapii chłopiec bardzo się zmienił. -Filip to nie to samo dziecko co w chwili kiedy zdiagnozowano autyzm. Możemy jeździć spokojnie na wakacje, nie martwiąc się, że opuścimy jakieś zajęcia, czy terapię. Częściej tez wychodzimy np. do kina, czy do restauracji - przyznaje pani Beata. -Syn rozumie wszystko co do niego mówimy, umie powiedzieć prostymi zdaniami czego od nas potrzebuje. Lubi czytać i uczyć się. Ma znakomitą pamięć -dodaje.

Rodzina chłopca przyznaje, że wszystkie terapie, dzięki którym u Filipa nastąpiła tak znaczna poprawa, możliwe były dzięki ludziom o wielkich sercach, gdyż opłacane były ze środków zebranych z 1 procenta z podatku. Mamy nadzieję, że nasi czytelnicy pomogą i w tym roku, tym bardziej, że naprawdę widać efekty terapii.

Wystarczy również w tym roku przekazać 1 procent podatku. Nr KRS 0000186434, Z dopiskiem: Biegała Filip 30/b. Chłopiec jest podopiecznym Fundacji Pomocy osobom Niepełnosprawnym SŁONECZKO.

Pamiętajmy, przekazując 1 % naszego podatku na rzecz zarejestrowanych organizacji, fundacji czy też stowarzyszeń przyczyniamy się, że chore dziecko pojedzie na obóz rehabilitacyjny, będzie miał możliwość odbycia terapii lub też możliwe będzie zakupienie specjalistycznego sprzętu.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto