Obrazami z dzisiaj otwartej wystawy pt. "Zaproszenie na ucztę weselną" według mnie ciężko się zachwycić. Zarówno pod względem techniki wykonania, kompozycji, jak i tematyki. Na większości z nich powtarza się motyw stołu, na którym stoi butelka wina i leżą owoce. Fragmenty obrazów z kwiatami w wazonie wyglądają jak zamazane. Wyróżniają się autoportret i obraz z barankiem.
Wydaje mi się, że nie mamy tu do czynienia z malarstwem wysokich lotów i trudno mi namawiać mieszkańców do poświęcenia czasu na oglądanie tych obrazów. Ich autor natomiast dał się poznać jako człowiek nawrócony, głęboko wierzący w Chrystusa. Stąd mój tytuł - mocna wiara i słabe malarstwo...
Ewa Sowa, zastępca prezydenta Stargardu:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?