Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wszędzie jest czysto

Grzegorz Drążek
Nieporządek ciągle jest na osiedlu Tysiąclecia w Stargardzie. Strażnicy miejscy fotografują takie miejsca, ale nie zawsze docierają do sprawców bałaganu.
Nieporządek ciągle jest na osiedlu Tysiąclecia w Stargardzie. Strażnicy miejscy fotografują takie miejsca, ale nie zawsze docierają do sprawców bałaganu. E. Chanczewska
Na drogach wciąż zalegają śmieci. Tak jest w Stargardzie i okolicznych gminach. Strażnicy miejscy i gminni interweniują, ale nie zawsze udaje im się ustalić bałaganiarzy. O pomoc proszą mieszkańców.

Wprowadzona rok temu ustawa dotycząca odpadów miała sprawić, że zmniejszy się problem zalegających na drogach śmieci. Obserwując to, co się dzieje w Stargardzie i okolicznych miejscowościach można mieć co do tego wątpliwości. Jest wiele miejsc, w których śmieci cały czas się walają.
- W lasach, na łąkach pełno jest śmieci - alarmuje jeden z mieszkańców gminy Stargard Szczeciński. - Ludzie wyrzucają je na drogi, bo chcą zaoszczędzić pieniądze. A mówiło się o tym, że po wejściu ustawy śmieciowej nie będzie trzeba dodatkowo płacić za wywóz odpadów, tylko tyle ile wynika z umowy.
Czytelnik zwraca uwagę, że w mniejszych miejscowościach nie jest łatwo pozbyć się legalnie choćby gruzu.
- Miałem mały remont i trochę się go uzbierało - mówi nasz rozmówca. - Firma wywożąca śmieci z terenu gminy nie chciała wziąć gruzu. Powiedziano mi, że mam sam się go pozbyć. Ale gdzie? Nikt nie chce tego wziąć w ramach umów śmieciowych.
To wszystko powoduje, że na drogach ciągle walają się śmieci. W Stargardzie też są takie miejsca. Od czasu wejścia w życie tak zwanej ustawy śmieciowej więcej też jest wystawianych na ulice odpadów wielkogabarytowych. Jest to wystawiane bez ładu i składu i później zalega, zanim Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Stargardzie to wywiezie. Problem ze śmieciami na ulicy jest między innymi na osiedlu Tysiąclecia. Tam ciągle jest bałagan, ponieważ część odpadów jest podrzucanych. Niezadowoleni mieszkańcy interweniują w tej sprawie. Straż miejska przyjeżdża, ale nie jest łatwo ustalić tych, co zrobili bałagan.
- Jak ktoś widzi, że śmieci są podrzucane, to najlepiej gdyby zapamiętali numery rejestracyjne pojazdu, którym je przywieziono, a jeszcze lepiej zrobić zdjęcie - proszą strażnicy miejscy. - Wtedy nam będzie łatwiej ustalić te osoby, które coś takiego robią.
Strażnicy miejscy podkreślają, że nie wszyscy mieszkańcy mają świadomość tego, co im się należy w ramach opłat za śmieci.
- Są osoby, które nie wiedzą, że teraz bez dodatkowych opłat można wystawić tyle śmieci ile się chce, a jeśli komuś nie mieszczą się w kuble, to wystawia obok i też zostaną wywiezione - mówi Wiesław Dubij, komendant straży miejskiej w Stargardzie. - Większy problem jest z odpadami przemysłowymi. Firmy mają inne zasady płacenia za wywóz śmieci. I zdarza się, że nie chcą płacić i podrzucają je. Niedawno ukaraliśmy mandatem 500 złotych jedną ze stargardzkich firm, która wyrzuciła worki na ulicy Składowej. Miała też uprzątnąć teren i to zrobiła.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto