Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Stargardu do najbogatszych nie należy. Inni zarabiają lepiej

Grzegorz Drążek
Rafał Zając zarabia mniej niż jego zastępcy Ewa Sowa i Piotr Mync. Lepiej od prezydenta Stargardu zarabia także Zdzisław Rygiel (stoi za nimi).
Rafał Zając zarabia mniej niż jego zastępcy Ewa Sowa i Piotr Mync. Lepiej od prezydenta Stargardu zarabia także Zdzisław Rygiel (stoi za nimi). Tadeusz Surma
Prezydent miasta, na tle osób z zarządów miejskich spółek, nie zarabia dobrze. Kilka dni temu jego pensja została jeszcze obniżona. Rafał Zając zarabia teraz miesięcznie 10 tysięcy 890 złotych brutto.

Na inauguracyjnej sesji Rady Miejskiej w Stargardzie, 20 listopada, radni zdecydowali o wysokości zarobków prezydenta miasta Rafała Zająca.

Ustala się Panu Rafałowi Zającowi - Prezydentowi Miasta Stargard miesięczne wynagrodzenie: zasadnicze w kwocie 5000 zł, dodatek funkcyjny w kwocie 2100 zł, dodatek specjalny stanowiący 40 procent łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego w kwocie 2840 zł. Dodatek za wysługę lat wynosi 950 zł, co stanowi 19 procent wynagrodzenia zasadniczego Prezydenta Miasta Stargard i od 1 sierpnia 2019 roku wzrośnie o 1 procent za kolejny rok pracy aż do osiągnięcia 20 procent miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego - czytamy w uchwale rady miejskiej.

To oznacza, że Rafał Zając teraz zarobi miesięcznie 10 tys. 890 zł brutto. To mniej niż zarabiał w czasie poprzedniej kadencji. Zgodnie z uchwałą z 14 kwietnia 2017 roku jego pensja wynosiła 12 tysięcy 178 złotych.

- Wysokość wynagrodzenia zasadniczego prezydenta miasta została dostosowana do wymogów wprowadzonej niedawno ustawy w tej sprawie - mówi Michał Bryła, przewodniczący Rady Miejskiej w Stargardzie. - Prezydent Stargardu otrzymuje maksymalne dopuszczalne ustawą wynagrodzenie.

Prezydentowi Stargardu przysługują nagrody jubileuszowe i roczna premia. W roku 2017 Rafał Zając w sumie zarobił 164 tysiące 262 złote brutto. W przeliczeniu na miesiąc to niespełna 13 tys. 689 zł.

Sprawdziliśmy, na podstawie oświadczeń majątkowych za 2017 rok, jak wyglądają zarobki prezydenta miasta w porównaniu na tle zarobków osób zarządzających miejskimi spółkami i instytucjami, a także urzędników. Okazuje się, że nie tylko prezesi miejskich spółek, ale i wiceprezesi mają znacznie wyższe pensje od tej prezydenckiej. Lepiej finansowo wypadają też zastępcy prezydenta Stargardu i sekretarz miasta.

Sebastian Szwajlik, obecnie prezes stargardzkiego Zakładu Zagospodarowania Odpadów, jako prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Stargardzie zarobił w minionym roku niemal 214 tysięcy złotych. Blisko 210 tys. zł zarobił w 2017 roku Jerzy Siodłak jako prezes Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Niemal 206 tys. zł to ubiegłoroczny zarobek Andrzeja Haftmana na stanowisku prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Stargardzie.

Zastępcy prezesów miejskich spółek też mogli być zadowoleni z wypłat. Dariusz Gołuchowski i Jan Sawicki, wiceprezesi STBS, zarobili w 2017 roku ponad 183 tys. zł. Lucyna Walawska za pracę na stanowisku członka zarządu - dyrektora do spraw ekonomiczno-finansowych MPGK zarobiła 226 tys. 208 zł. Piotr Tomczak jako członek zarządu - dyrektor ds. techniczno-eksploatacyjnych MPGK zarobił ponad 185 tys. zł. Przemysław Łysoń jako wiceprezes PEC zarobił ponad 185 tys. zł, a Tomasz Franas, także wiceprezes PEC, zarobił ponad 183 tys. zł. Jan Gumuła jako jeszcze dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Stargardzie zarobił ponad 175,5 tys. zł.

Piotr Mync, zastępca prezydenta Stargardu, w minionym roku zarobił blisko 237 tysięcy złotych. Ale nie tylko na tym stanowisku. Część zarobków w 2017 r. stanowiła pensja w Urzędzie Miejskim w Stargardzie (około 130 tys. zł), część w Urzędzie Miasta Szczecin (ok. 83 tys. zł), a część za pracę w radzie nadzorczej Portu Lotniczego Szczecin Goleniów (ok. 24 tys. zł). Ewa Sowa za pracę tylko jako zastępca prezydenta Stargardu zarobiła 164 tys. 636 zł, czyli też więcej niż prezydent miasta.

Lepszymi zarobkami może pochwalić się także Zdzisław Rygiel. W 2017 roku jako sekretarz miasta zarobił 157 tys. 966 zł, jako członek rady nadzorczej MPGK blisko 35 tys. zł, a jako radny powiatowy blisko 21 tys. zł. W sumie w 2017 roku zarobił ponad 213,5 tys. zł.

Obejrzyj też śubowaie radnych miejskich Stargardu nowej kadencji:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto