Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozkręć Wiarę już po raz siódmy. Rowerowa pielgrzymka do Przylądka Północy [ZDJĘCIA]

Jakub Marcjasz
Dziś z żywieckiego Rynku wyruszyła Grupa Rozkręć Wiarę. Celem siódmej wyprawy, kierowanej przez ks. Grzegorz Kierpca, jest norweski Nordkapp, czyli Przylądek Północy. Przed nimi 3,5 tys. km, które chcą pokonać w trzy tygodnie.

Do tej pory uczestnicy projektu dotarli m.in. do Stambułu, Rzymu, Fatimy, czy do Armenii i Gruzji. W tym roku jadą na północ.

- Jest takie powiedzenie, że Nordkapp to miejsce ludzi drogi i mekka rowerzystów. Prędzej czy później, każdy tam dojeżdża. Jest to nasza siódma rowerowa wyprawa i myślę, że to dobry czasy, aby w końcu tam dojechać - mówi ks. Grzegorz Kierpiec, jadący z grupą, który pokona całą trasę (część ekipy dojedzie na północny przylądek Polski, czyli do Jastrzębiej Góry nad Bałtykiem).

W tym roku rowerzyści chcą dziękować za 25-lecie diecezji bielsko-żywieckiej, uczcić setną rocznicę objawień fatimskich, będą się modlić o jedność chrześcijan, a także w intencjach jakie znalazły się w Księdze Intencji, do której mógł się wpisać każdy. W czasie trwające do 13 lipca wyprawy nie zabraknie czasu na modlitwę, mszę świętą i przemyślenia.

- Największym naszym dobrem jest modlitwa i towarzysząca nam Księga Intencji, która cieszy się ogromną popularnością. Dajemy nadzieję, że te modlitwy i prośby będą wysłuchane - mówi ks. Grzegorz Kierpiec, a zwracają uwagę na udział w projekcie przede wszystkim młodych osób, podkreśla, że "Kościół jest dalej żywy i są inicjatywy, które porywają młodych, którzy nie wstydzą się Chrystusa i manifestują to swoją postawą".

- Trochę stresu jest, bo jest to moja pierwsza tak długa wyprawa, ale jedziemy z uśmiechem i mam nadzieję, że wszystkim będzie się on utrzymywał przez całą trasę - mówi Maciej Urbaniec z Żywca, który w wyprawie "Rozkręć Wiary" bierze udział po raz pierwszy. Czego należy mu życzyć? - Aby wiatr nie wiał w twarz, a w plecy - odpowiada mieszkaniec Żywca. Zdecydowana większość uczestników wyprawy jest z miasta nad Sołą i Koszarawą. Wyjątek stanowi Marian Butor z Rajczy, który w niecodziennej wyprawie bierze udział już po raz czwarty. - Te wyprawy bardzo dużo dla mnie znaczą, bo mnie umacniają. Podejrzewam, że w całej grupie to tak funkcjonuje - mówił w rozmowie z DZ. - Rower to najdoskonalsza forma poznawania świata, państw, ludzi, obyczajów, obserwacji przyrody. Jadąc na wycieczkę autokarową mijane miejsca możemy obserwować tylko zza szyby, a pieszo nie jesteśmy w stanie pokonać znacznych odległości, a w przypadku roweru jest to możliwe - podkreśla mieszkaniec Rajczy.

Wyprawę można śledzić tutaj

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto