GS24.pl jako pierwszy informował o sprawie kapelana: Ksiądz sprzedawał więźniom telefony komórkowe i informacje
Co słychać w sprawie po dwóch miesiącach?
- Mogę potwierdzić, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie otrzymała materiały, które były przedmiotem artykułu z dnia 3.08.2018 - informuje Marcin Lorenc, rzecznik prasowy w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie. - Zostały dołączone do innego prowadzonego wcześniej postępowania i są weryfikowane. Prokurator nadzorujący to postępowanie zastrzegł, że z uwagi na charakter postępowania, a przede wszystkim z uwagi na konieczność zagwarantowania jego prawidłowego przebiegu, nie może udzielić bliższych informacji na jego temat. Mogę jedynie przekazać, że w sprawie wykonywane są czynności procesowe.
Dopytaliśmy, do jakiego postępowania dołączono materiały, związane z podejrzeniem popełnienia przestępstw przyjęcia korzyści majątkowej oraz przeciwko ochronie informacji przez księdza ze Stargardu?
- Postępowanie, do którego dołączono materiały dotyczy zorganizowanych grup przestępczych, ale proszę nie wyciągać z tego wniosku, że osoba, której dotyczyło zawiadomienie była członkiem takiej grupy lub z nią współpracowała, nie przesądza o tym fakt dołączenia materiałów do danej sprawy - podkreśla Michał Lorenc.
Kto bierze udział w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Kodeks karny
Nic więcej z oficjalnych źródeł nie wiadomo.
- Nie mogę udzielić dalszych informacji w tej sprawie - mówi rzecznik prokuratury regionalnej. - Przekazane materiały są weryfikowane i dopiero gdy uzyskany zostanie materiał dowodowy prokurator będzie mógł podjąć dalsze decyzje. Na obecnym etapie nie można jeszcze prognozować, w jakim kierunku potoczy się postępowanie oraz czy w związku z otrzymanymi materiałami postawione zostaną komukolwiek zarzuty.
Z nieoficjalnych informacji GS24.pl wynika, że sprawa księdza ze stargardzkiej parafii połączona została z głośną sprawą zorganizowanej grupy przestępczej, w której działali m.in. Andrzej Z. pseudonim Słowik - pochodzący ze Stargardu! - oraz jego konkubina Marta M.
Oboje obecnie są tymczasowo aresztowani.
Nie oznacza to jednak, że ksiądz działał na zlecenie tej grupy, czy że z nią współpracował. Mógł z nią mieć po prostu kontakt.
Jednym z wątków przewijających się w sprawie jest handel środkami odurzającymi, głównie dopalaczami, w stargardzkim więzieniu.
Po pierwszej publikacji skontaktowała się z nami osoba, znająca sprawę, stawiająca się w roli adwokata księdza.
- Ksiądz zrobił to nieświadomie - twierdzi rozmówca, mając na myśli przemycanie telefonów do ZK Stargard. - Został namówiony do wniesienia tytoniu, a w nim ukryty był telefon. Wykorzystana została jego życzliwość, naiwność i głupota. Więźniowie byli instruowani, że mogą coś przez księdza załatwić. Powinien mieć do nich dystans. Nie miał i został kozłem ofiarnym.
Ujawniona przez GS24.pl sprawa jest bardzo rozbudowana i wielowątkowa. W tym roku nie można raczej spodziewać się w niej przełomu.
Zobacz też wideo: Rzecznik ZK Stargard o pracy tam
Wideo (ech)
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?