Na stargardzkich ulicach zaroiło się od flag. Są na balkonach, samochodach, a nawet na dziecięcych rowerkach. Po jednej lub po kilka. Na wietrze trzepoczą flagi małe i duże, z orłami lub bez. Niektórzy kierowcy na lusterkach wożą nakładki, przeciwsłoneczne osłony na szybach i przyssane zawieszki. Wszystko w narodowych barwach.- Flagę wożę na samochodzie od ponad tygodnia - mówi pan Stanisław ze Stargardu. - Trzeba trochę pokibicować naszej reprezentacji. Może zajmie na EURO jakieś lepsze miejsce. A bez dopingowania ani rusz. Szukam jeszcze dużej flagi, którą mógłbym wywiesić na swoim domu. Chcę, żeby była taka zwykła, bez orła i napisu Polska. Nie mogę takiej dostać.Sklepowe półki uginają się pod ciężarem rekwizytów na EURO 2012. W spożywczych można znaleźć specjalne przekąski dla kibica. Są więc wielkie czekoladowe piłki, prażynki, zestawy paluszków, ciasteczek, chipsów. Wszystko w barwach Polski i kształtach nawiązujących do Euro 2012. W sklepach i na bazarach fani piłki nożnej mogą kupić biało-czerwone koszulki, czapeczki, naklejki, kubeczki z logo mistrzostw Europy. Nie brakuje zestawów podstawowych, czyli szalików, czapek i oczywiście flag w różnych rozmiarach.- Flagi i czapki idą jak świeże bułeczki - mówi pani Elżbieta, która na początku tego tygodnia zaczęła handlować eurogadżetami. - Niektórzy kupują zawieszki do aut, naklejki, nakładki na lusterka, zagłówki. Mam też gadżety dla dzieci, zawiązywane z tyłu głowy czapki, kapelusiki, maskotki, tatuaże.Co odważniejsi kibice decydowali się na nastroszone, kolorowe peruki. Pan Szymon, którego spotkaliśmy przy ulicy Wyszyńskiego ograniczył się tylko do przymierzenia jednej z nich. Od stoiska odszedł z flagą.- Zamocuję na samochodzie i będę z nią jeździł - mówi stargardzianin. - Na razie wystarczy. Może potem kupię jeszcze jakieś gadżety.Najmłodszych kibiców najbardziej interesują hałasujące przedmioty, takie jak kołatki czy trąbki.- Najtańsze gadżety już wyprzedałam - mówi pani Iwona z kiosku w śródmieściu. - Zostały mi farbki do zdobienia twarzy, dmuchane pałki kibica, chorągiewki. Jest duże zainteresowanie eurogadżetami. W końcu zbliża się wielkie sportowe święto. Niech wszystkich ogarnie ten szał!Euroemocje czuć w szkołach. Widać w nich mniejszy rygor, jeśli chodzi o wygląd. W niektórych uczniowie przez cały mijający tydzień mogli przychodzić na lekcje w narodowych barwach. Nie karcono za kolorowe czapki czy peruki.- Uczniowie mogli przynosić do szkoły eurogadżety, oczywiście za wyjątkiem trąbek - usłyszeliśmy w Szkole Podstawowej nr 5.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?