Mimo wyniku, podopieczni trenera Kapuścińskiego zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Piłkarzom i kibicom, którzy przyjechali do Poznania należą się ogromne brawa. Tych drugich do Poznania przyjechało aż trzy tysiące.
Lech - Błękitni - ZOBACZ ZDJĘCIA KIBICÓW
Strzelona w 19 minucie przez Piotra Wojtasiaka bramka dawała Błękitnym wydawać by się mogło spokojną przewagę w dwumeczu. Nic bardziej mylnego, podrażnieni zawodnicy Lecha rzucili się do odrabiania strat i to przerwy prowadzili już 2:1. W drugiej połowie wyrównali rezultat dwumeczu, a dzieła zniszczenia dokończyli w dogrywce. 2 maja zagrają z warszawską Legią w finale Pucharu Polski rozgrywanym na Stadionie Narodowym.
Piłkarzom Błękitnym należą się wielkie podziękowania i gratulacje. Dzięki ich ambicji i umiejętnościom o Stargardzie usłyszała cała piłkarska Polska. Ta drużyna zapisała się złotą czcionką w 70-letniej historii Błękitnych.
Lech Poznań - Błękitni Stargard Szczeciński 5:1 (2:1)
Bramki: 0:1 Wojtasiak (19'), 1:1 Arajuuri (34'), 2:1 Formella (44'), 3:1 Kownacki (74'), 4:1 Kędziora (100'), 5:1 Kownacki (106')
Żółte kartki: Kownacki, Keita, Formella, Jevtić - Kosakiewicz
Czerwona kartka: Kosakiewicz (za drugą żółtą)
Lech: Gostomski - Kędziora, Kamiński, Arajuuri, Douglas - Trałka, Linetty (73' Ubiparip) - Pawłowski (55' Jevtić), Keita (27' Formella), Hamalainen - Kownacki
Błękitni: Ufnal - Kosakiewicz, Liśkiewicz, Pustelnik, Wawszczyk - Fadecki (95' Inczewski), Gutowski, Poczobut, Flis, Wojtasiak (67' Wiśniewski) - Gajda (31' Baranowski).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?