nie internauci tylko wasz nawiedzony sterowalny mało błyskotliwy etatowy troll. ja idę na film. nikt mi nie będzie mówił co mam oglądać, a co nie. może jeszcze dojdzie do tego, ze polskojęzyczny portal będzie mi k. przyjaciół wybierał? jestem wolna i na żadne hasło, krzyża z puszek po piwie nie zamierzam stawiać. a... najbardziej śmieszni wydają się ludzie którzy nie oglądali, a czytali recenzję i zamierzają "nie iść". totalny kretynizm zachowawczy zwykłego leminga. nie wiem czy można dalej posunąć się w leming-ozie stadnej.
