Mszy świętej przewodniczył bp Waldemar Musioł, który wskazał, że przez obchodzenie Światowego Dnia Ubogich chcemy się utwierdzać, że gotowość na spotkanie z Panem winna być wypełniona naszą dobrocią, wielkodusznością, wrażliwością i miłosierdziem. - Konkretnym zaangażowaniem, by już tutaj na ziemi m.in. w drugim człowieku szukać, rozpoznawać i spotkać Jezusa – powiedział.
Kapłan podkreślił, że nie sztuką jest pomagać tylko ludziom znajomym, albo udzielać wsparcia licząc za to na zyski lub poklask. Przestrzegł też, że marnotrawienie Bożego daru dobroci, wrażliwości, wielkoduszności i miłosierdzia może się dokonywać nie tylko w życiu indywidualnym.
– Mam na myśli, za papieżem Franciszkiem, różne formy spekulacji, także w sektorach gospodarki, które z jednej strony mają prorokować jej wzrost, ale z drugiej prowadzą do dramatycznego wzrostu kosztów, które czynią ludzi i rodziny ubogimi – powiedział bp Waldemar.
Wymienił: wielomilionowe wsparcie dla konfliktów zbrojnych, zamieszanie etyczne w sektorze pracy, czy chęć przywrócenia handlu w niedzielę.
– W tym wszystkim objawia się pozorna wielkoduszność i wrażliwość na zgłaszane przez niektórych potrzeby, która jednocześnie czyni ubóstwo i nieszczęście innych – powiedział biskup.
Biskup podziękował wszystkim ludziom zaangażowanym w pomoc drugiemu człowiekowi, a ubogich poprosił, by swoją obecnością i swoimi historiami budzili wrażliwość i rozszerzali serca, szczególnie młodego pokolenia.
Spotkanie przy stole zorganizowano w namiocie rozłożonym na parkingu przy Amfiteatrze. Zaproszenie do udziału przyjęło kilkaset osób.
- To jest ważne dla każdego, a dla nas szczególnie - powiedział pan Norbert, który porusza się na wózku inwalidzkim. - Potrzebujemy takich dni, kiedy jesteśmy razem, kiedy pomaga jeden drugiemu.
Obsługę zapewniła grupa wolontariuszy, m.in. podopiecznych Monaru i opolskich licealistów.
- Każdy ma swoją historię. Nie można oceniać ludzi pobieżnie. Nie wiadomo co się stało ich w życiu. Z jakichś powodów los się tak potoczył – mówią Franek i Szymon, uczniowie LO 2. - To też są ludzie, tyle że w kryzysie. Wierzę, że dzięki tej inicjatywie mogą poczuć się lepiej.
Wiceprezydent Opola Przemysław Zych stwierdził, że jest to pewnie jeden z najpiękniejszych dni w roku.
- Życzyłbym sobie, aby te wszystkie piękne rzeczy, które się tutaj dzieją, aby to wzajemne okazywanie sobie wsparcia nie odbywało się tylko tego jednego dnia, tylko, żeby było wyznacznikiem nas – ludzi przez 365 dni w roku – powiedział Zych.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?