Premier Mateusz Morawiecki po wizycie w Szczecinie przyjechał do Stargardu. Na Rynku Staromiejskim zostało zaplanowane jego spotkanie z mieszkańcami. Mateusz Morawiecki przyjechał do Stargardu, żeby wesprzeć kandydatów PiS w wyborach samorządowych.
Na Rynku Staromiejskim stawili się zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości i przeciwnicy rządów tej partii. Były też osoby, które przyszły z ciekawości zobaczyć wizytę premiera. One były jednak w mniejszości.
Momentami na Rynku Staromiejskim w Stargardzie było gorąco. Zwolennicy i przeciwnicy PiS skandowali różne hasła. Były sytuacje, że dochodziło do ostrej wymiany zdań pomiędzy osobami z jednej i drugiej grupy. Były momenty przepychanek, szarpaniny. Nie brakowało wulgaryzmów.
Premier Morawiecki miał być w Stargardzie o godzinie 14.45, przyjechał blisko godzinę później. Przed ratuszem wygłosił przemówienie. Zachwalał PiS i krytykował opozycję. Zachęcał do głosowania na dobrych kandydatów, a ci jego zdaniem są związani z PiS.
Podczas przemówienia premiera przeciwnicy rządów PiS skandowali między innymi "kłamca" i "dojna zmiana". Mateusz Morawiecki kilka razy odniósł się do tych zachowań.
- Jedno hałasują, a drudzy pracują - mówił premier. - Awantura, jątrzenie, burdy uliczne, a my praca, ciężka praca dla dobra Ojczyzny i Polaków.
Przeciwnicy PiS odpowiedzieli na to skandując "Pinokio". W obozie zwolenników PiS padały hasła "Mateusz", "dziękujemy".
Po przemówieniu Mateusz Morawiecki zwiedził stargardzką kolegiatę. Wcześniej zapowiedział jej remont.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?