Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem z odorami na terenie Gminy Stara Dąbrowa. Bio Star chce powiększyć kwaterę do składowania odpadów

Grzegorz Świstak
Grzegorz Świstak

Podczas trwania rozprawy, którą prowadził Denis Warcholak z Urzędu Gminy Stara Dąbrowa przesłuchano ponad 30 świadków. Byli to mieszkańcy miejscowości leżących w pobliżu składowiska w Łęczycy. Sami mieszkańcy Łęczycy wystąpili w postępowaniu jako strona.

Miejskie wysypisko śmieci w Łęczcy to uciążliwy problem, który od lat zgłaszany jest przez mieszkańców gminy Stara Dąbrowa – mówi Sylwia Kalmus – Samsel, wójt Gminy Stara Dąbrowa. Wierzę, że mimo wszystko służby dostrzegą problem który tkwi w wysypisku jako źródle uciążliwości zapachowych na terenie gminy Stara Dąbrowa.

Kilka dni temu odbyła się rozprawa administracyjna będąca częścią postępowania w celu wydania decyzji na realizacje inwestycji pn. „Budowa nowego placu dojrzewania odpadów biodegradowalnych o wydajności 17596 ton/rok na terenie Zakładu Zagospodarowania Odpadów zlokalizowanego w miejscowości Łęczyca, gmina Stara Dąbrowa”. Podczas rozprawy wysłuchano zeznań świadków, mieszkańców miejscowości leżących w pobliżu miejskiego składowiska.

Dotychczas wierzyłam, że dialog ma sens, a czynny udział mieszkańców sprawi, że działania podejmowane przez spółkę Bio Star Sp. z o.o. będą uwzględniały interesy okolicznych mieszkańców w maksymalnie możliwy sposób – dodaje wójt Kalmus – Samsel. Napawa mnie nadzieją fakt, że przedstawiciele spółki przyznali, że uciążliwi odór pochodzi z nowej kwatery nr 6, w której zdeponowano odpad, który zagniwa. Niestety nie określili technologii jaką zastosują, aby wyeliminować ten problem oraz czasu w jakim sobie z nim poradzą.

Odmiennie problem nieprzyjemnych zapachów widzą przedstawiciele stargardzkiej spółki Bio Star.

Powinniśmy omówi inwestycję która ma zmniejszyć odorowość – mówią przedstawiciele spółki Bio Star. W zasadzie już zmniejsza. Widziałam w aktach pisma mieszkańców którzy obawiają się zwiększenia masy zielonej odpadów. Ta rozprawa tego jednak nie dotyczy. W tym postępowaniu nie chodzi o ustaleniu dotyczącym odpadów zielonych. Chodzi o bardziej cywilizowany sposób degradacji odpadów. Aby odpady dowożone do zakładu nie były składowane na hałdzie a zostały w cywilizowany sposób były przetwarzane. Jest to inwestycja która ma na celu zmniejszyć odorowość.

Dyskusja trwająca ponad 6 godzin nie doprowadziła do wypracowania konkretnego stanowiska. Spółka nadal chce na terenie zakładu wybudować plac dojrzewania odpadów biodegradowalnych.

Czuję się bezsilna, ponieważ nie wiem już w jaki sposób mam rozmawiać z zarządem spółki- dodaje wójt Kalmus – Samsel. Według mnie problem jest bagatelizowany, a coraz więcej mieszkańców skarży się na bóle głowy, chrypkę, alergie i mdłości, jakie odczuwa podczas lub po fali odoru, jaka przetacza się przez ich miejscowości. Wykonywanie codziennych czynności, czy zwyczajny relaks w ogrodzie stają się niemożliwe, gdyż wdychają smród ze składowiska. Pomimo licznych obietnic ze strony miejskiej spółki Bio Star Sp. z o.o. nie ma żadnej poprawy. Jest wręcz przeciwnie - sytuacje odorowe dotyczą coraz rozleglejszych obszarów.

Protokół ze spotkania trafi do odpowiednich organów. Wójt Starej Dąbrowy, Sylwia Kalmus-Samsel wystąpiła o stanowisko do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Szczecinie, spółki Wody Polskie w Szczecinie i Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Stargardzie. Wody Polskie wydały pozytywną opinię w sprawie budowy placu na bioodpady. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska i Powiatowy Inspektor Sanitarny wstrzymali się z podjęciem stanowiska do czasu zakończenia rozprawy administracyjnej.

Cieszy mnie obecność Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Stargardzie, który przysłuchiwał się dyskusji – kończy wójt Kalmus – Samsel. Liczę, na to że weźmie pod uwagę problemy zdrowotne mieszkańców.

Mieszkańcy narzekają na uciążliwy smród, który nasilił się w ciągu ostatnich kilku lat.

Mieszkam 20 lat na terenie Gminy Stara Dąbrowa – mówi mieszkanka Kicka. W odległości 5 km znajduje się składowisko. Zapach który się stamtąd wydobywa jest uciążliwy i nieprzyjemny. W okresie letnim a także jesienią zapach jest intensywny.

Mieszkańcy gminy zapowiadają, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, podejmą bardziej radykalne korki i nie dopuszczą do tego, by w zakładzie powstał kolejny plac do składowania odpadów.

Od roku mieszkam po drugiej strony zakładu – dodaje jedna z mieszkanek Załęcza. Wcześniej mieszkałam 15 lat w Łęczynie. Przeszkadza mi smród który jest rano w dzień i wieczorem. Moje dziecko bierze leki na astmę. Obecnie przyjmuje więcej leków niż kiedy mieszkaliśmy w Łęczynie. Jeśli wywiesi się pranie śmierdzi, nie można wyjść na dwór ani otworzyć okna. Porównując Łęczynę do Załęcza nie odczuwam znacznej różnicy w odorze, który jest ciągle obecny w naszym życiu. Latem śmierdzi strasznie, jednak teraz też bardzo czuć odór.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto