Żeby zrobić tę fotografię, blisko 40 lat temu, stanąłem w osi ulicy, która była wtedy jednopasmowa. Piękny niemiecki bruk, brak jadących samochodów to dziś widok niezwykły. Co prawda na parkingu z prawej strony stoi wiele samochodów. Dociekliwi dostrzegą czarna wołgę, syrenkę i dużego fiata 125p. Przechodniów niewielu, ale o ile sobie dobrze przypominam to było niedzielne przedpołudnie.
Duże się zmieniło. Patronem ulicy nie jest już Marian Buczek - polski działacz socjalistycznyi komunistyczny, a Stefan Wyszyński - Prymas Tysiąclecia. Pawilony handlowe z lewej strony zmieniły wystrój, a kamienice z prawej także prezentują zmienione elewacje lub są wyburzone. Na fotografii widać jeszcze budynek z kultową restauracją Syrena, na którym wymalowano duży plan miasta. Jednak największe zmiany dotyczą samej jezdni. Jeszcze w końcu lat 70-tych bruk przykrył asfalt, a kierowcom zafundowano dwie jezdnie.
Niezmiennie tylko, widoczny w środku kadru, góruje nad ulicą i placem pomnik.
Dla powojennych stargardzian stał się znaczącym i jak do tej pory trwałym elementem miasta. Można dyskutować o pomniku w kontekście historycznym czy politycznym, kulturowym czy sentymentalnym, a nawet technicznym. Myślę jednak, że nigdy w dyskusji o znaczeniu i przyszłości pomnika nie znajdziemy pełnego porozumienia wśród wszystkich mieszkańców.
Należy pamiętać, że najprawdopodobniej pod asfaltem pochowani są żołnierze Armii Czerwonej – nie odnalezieni pod tablicami na Mauzoleum w czasie jego przenoszenia na Cmentarz Wojenny. Podobno w latach 2006-2007 na Placu Wolności wykonano jakieś sondażowe wiercenia, które nie potwierdziły obecności zwłok żołnierzy. Myślę, że wykonano je mało precyzyjnie. Gdzie znajduje się, co najmniej jeden grób, świadczy fotografia z pochówku radzieckiego pułkownika Gacuka opublikowana w książce Tadeusza Karwackiego "Czerwone gwiazdy Białe orły – w walkach o wolność ziemi szczecińskiej" (fotografia w załączeniu do artykułu).
Na co czekamy? Na katastrofę budowlaną, gdy 23 metrowy pomnik runie na jadące samochody?
Władze miasta oraz Towarzystwo Przyjaciół Stargardu nie widzą obiektu stojącego kilkadziesiąt lat w centralnym miejscu Stargardu. Sprawdziłem na stronach internetowych urzędu czy stronach TPS – nie ma tam żadnej fotografii tego pomnika, ani wzmianki o nim.
Można i tak. Nie pokazujemy problemu to go nie ma.
Można tak z bezrobociem, z dziurami w drogach to i można z pomnikiem stojącym na placu Wolności. Jednak „koń jaki jest, każdy widzi" – pomnik także.
Uważam, że zgodnie z prawem oraz poszanowaniem godności ludzi, których śmierć upamiętnia pomnik problem należy rozwiązać. Albo odrestaurować pomnik, albo przenieść go na Cmentarz Wojenny, jak wcześniej elementy Mauzoleum. W obydwu przypadkach trzeba wydać na to pieniądze. Mogą się one jednak zwrócić, bo pomnik z gwiazdą może być atrakcją (ciekawostką) Stargardu. Wszakże Stargard jest oficjalnie miastem pod szczęśliwą (nomen omen) gwiazdą.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?