Mistrzostwa świata muay thai, czyli w tajskim boksie, odbyły się w Antalyi w Turcji, od 28 września do 6 października. Wśród 824 uczestników było troje reprezentantów Fight Academy Stargard: Aleksandra Bańkowska, Julia Krawczyńska i Konrad Pudziński. Z medalem i to tym złotym wróciła do Stargardu Julia.
- Julka stoczyła jedną walkę finałową z zawodniczką z Turcji, podczas której złamała palec w prawej nodze - mówi Leszek Krawczyński, tata Julii.
Pierwszą rundę wygrała Julia 10:9, drugą jej rywalka 10:9, trzecią ponownie Julia 10:9. Werdykt sędziów to jednogłośne zwycięstwo reprezentantki Fight Academy Stargard.
- Bardzo się cieszę się z mistrzostwa świata - mówi Julia Krawczyńska. - Chciałabym podziękować trenerowi Markowi Medyńskiemu za przygotowanie i rodzicom za wsparcie.
To kolejny jej sukces. Rok temu, pod koniec października, podczas zawodów w Niemczech została wicemistrzynią świata K1 (kategoria wiekowa do 11 lat, plus 44 kg). W marcu tego roku w Żarach została mistrzynią Polski muay thai (kat. 12-13 lat, 46-48 kg). Teraz odniosła swój największy sukces, zostając mistrzynią świata muay thai (kat. 12-13 lat, 50 kg).
Julia Krawczyńska w grudniu będzie miała trzynaste urodziny. Od trzech i pół roku trenuje muay thai i kickboxing w klubie Fight Academy Stargard, prowadzonym przez Marka Medyńskiego.
- Trenuję pięć razy w tygodniu, czasem przed zawodami nawet siedem razy - wyjaśnia mistrzyni świata ze Stargardu.
Jej treningi to ćwiczenia siłowe, wydolnościowe i techniczne. Te ostatnie skupiają się na dokładności i precyzji zadawanych ciosów.
- W muay thai kładziony jest nacisk na technikę wyprowadzania ciosów i klinczu - mówi Leszek Krawczyński. - Ważnym elementem treningów są sparingi i nauka nowych technik.
Skąd u niespełna dziesięciolatki wzięło się zainteresowanie sztukami walki i muay thai?
- Julia wcześniej tańczyła w zespole dziecięcym Gest Mini z Młodzieżowego Domu Kultury w Stargardzie, kierowanym przez Małgorzatę Flas (pozdrawiamy!), lecz za namową kolegi z klasy zapragnęła spróbować czegoś innego - odpowiada tata Julii. - Padło na Fight Academy, w którym została ciepło przyjęta. Na początku trenowała brazylijskie jiu-jitsu , ale to nie była jej dyscyplina. W klubie trenuje się też muay thai, więc spróbowała parę razy i zaiskrzyło. Sztuki walki doskonale odzwierciedlają ognisty temperament oraz niespożytą energię, która drzemie w Julii. Klub jest dla Julii drugim domem.
Poza sportem, Julia lubi spotkania ze znajomymi i szkicowanie ołówkiem.
- Lubi też grać w gry komputerowe, słuchać muzyki i jeść, choć tego w ogóle nie widać - śmieje się tata mistrzyni świata.
Najbliżsi Julii przyznają, że nie jest łatwo połączyć sport i szkołę.
- Częste wyjazdy i treningi odbijają się na ocenach i trzeba nadganiać - mówi Leszek Krawczyński.
Jeśli chodzi o kolejne plany sportowe Julii, to już myśli ona o następnych mistrzostwach Polski muay thai i mistrzostwach świata w Malezji.
- Na pewno chciałaby powtórzyć niedawny sukces - uważa tata Julii. - Będzie brać udział w wielu różnych mniejszych zawodach, co pozwoli na utrzymanie formy oraz nabranie coraz większego doświadczenia w praktyce.
A jakie inne plany ma młoda stargardzianka, nie dotyczące sportów walki?
- Chciałabym się nauczyć jazdy na deskorolce - zdradza Julia.
Obejrzyj także występ skrzypaczki Anastazji Studzińskiej podczas wernisażu wystawy malarstwa w Bramie Wałowej w Stargardzie
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?