Zadyma przy więzieniu

- Zakład karny po zmroku "dba" o nasze płuca - smog grasuje nocami! - napisał na Facebooku pan Grzegorz, zamieszczając filmik z gęstym dymem, wydobywającym się zza więziennych murów. - Na filmie nie widać tak dobrze jak w rzeczywistości, ale "seans" trwa. Zapraszam na boisko przy ZK. Smród zaprowadzi na miejsce. Połowa os. Zachód spowita szarym dymem...! :/ Nie pierwszy to raz - niestety...

Internauci potwierdzają, że taka sytuacja ma miejsce.
- U nas problem polega na tym że według Zakładu Karnego noc zaczyna się przed godziną 19.00, bo już o tej godzinie jest wszystko zadymione i strasznie cuchnie :(- napisała pani Gosia. - Można zapomnieć o wietrzeniu pokoju przed nocą :( Cieszy mnie jedynie fakt, że ktoś również widzi ten problem, nie tylko ja.

Stargardzkie więzienie znajduje się przy alei Żołnierza 42. Zwróciliśmy się do jego rzecznika o wyjaśnienia.
- W Zakładzie Karnym w Stargardzie między innymi pawilony mieszkalne są ogrzewane przez kotłownie etażowe, dzięki temu temperatura w celach mieszkalnych utrzymywana jest na jednakowym poziomie całodobowo - wyjaśnia kpt. Patryk Pruński, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Stargardzie. - Kotłownie obsługiwane są przez zatrudnionych osadzonych oraz nadzorującego ich pracę funkcjonariusza i opalane wyłącznie węglem. Do rozpalania służy drewno. Kominy w obiektach ogrzewanych przez kotłownie etażowe tutejszej jednostki są systematycznie sprawdzane i czyszczone, co potwierdzają przeglądy kominiarskie. Kotłownie mają odpowiedniej wysokości kominy, a intensywność występowania dymu zależna jest od kierunku wiatru i ciśnienia atmosferycznego, lecz nie jest większa niż jego występowanie na typowym osiedlu domków jednorodzinnych. W czasie prowadzonych przeglądów kominiarskich oraz w czasie czyszczenia przewodów kominowych, przeprowadzający tą czynność kominiarz nigdy nie stwierdził na podstawie osadu kominowego aby w kotle spalane były rzeczy, których palenie jest zabronione.
Patryk Pruński niestety nie odniósł się do naszego pytania, czy w więzieniu znany jest problem nocnego zadymienia.

Internauci wskazują także inne miejsce, z którego może wydobywać się ten toksyczny dym.
- Za ZK jest skup złomu i podejrzewam, że pod osłoną nocy wypalają tam kable itp. - napisał pan Marcin. - Smród i gęsty czarny dym podobny do palącego się plastiku. Bardzo prawdopodobne, że to stamtąd wydobywa się to "świeże powietrze".
Przy alei Żołnierza 73 w Stargardzie firma Star Duch prowadzi skup złomu i surowców wtórnych. Skontaktowaliśmy się z jej szefem.
- Czy my coś tu palimy?! To pytanie nie na miejscu! - oburza się jej właściciel. - Nic takiego nie robimy. Często pali się ściernisko koło nas, a w sobotę po południu paliły się trawy, była straż pożarna.

Jak sprawdziliśmy w straży pożarnej, w okolicy tej rzeczywiście były w sobotę pożary traw.
- Około godziny 14.30 mieliśmy pożar trawy na nieużytkach przy alei Żołnierza, za zakładem karnym - potwierdza Maciej Onycher z PSP Stargard. - A przed samą 15 paliła się trawa na ul. Szczecińskiej, przed rondem.

Interwencji w tym rejonie nie miała natomiast stargardzka straż miejska.
- Nie było zgłoszeń, by coś tam się działo - mówi Wiesław Dubij, komendant SM Stargard. - Dym może być czarny przy paleniu węglem, przy rozpalaniu, ale gdy cuchnie, wskazuje to na wypalanie, np. kabli. Straż miejska jak najbardziej zainteresuje się sprawą, będą kontrole o późnych porach. Gdy mieszkańcy zauważą taki dym, powinni od razu dzwonić na nasz numer alarmowy 986. Wtedy jest szansa na złapanie na gorącym uczynku i ukaraniu winnego. Pracujemy całą dobę.

- Jak ktoś widzi, że coś się dzieje, to niech zawiadamia straż miejską, czy pożarną, a nie wypisuje donosy w internecie jak jakiś stary UB-ek, SB-ek, czy milicjant! - komentuje właściciel skupu złomu.

Zobacz też dawny pożar przy ul. Ceglanej