Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

B.I.O.T.A. - pierwsze wrażenia z gry. Świetna retro metroidvania z kilkoma niewielkimi problemami

Kacper Derwisz
Kacper Derwisz
Pozycja obowiązkowa dla fanów stylistyki retro.
Pozycja obowiązkowa dla fanów stylistyki retro. small bros / materiały prasowe
Gry indie od lat gromadzą wokół siebie dużą społeczność miłośników i pasjonatów. Ta gałąź branży często opiera się na pracy dosłownie kilku osób, które chcą zrealizować swoją wizję gry i pokazać ją światu. Twórcy BIOTY wykonali to zadanie świetnie i miłośnicy gatunku będą zachwyceni.

Spis treści

Czym jest B.I.O.T.A.?

B.I.O.T.A to dwuwymiarowa gra akcji z elementami metroidvanii stylizowana na tytuł retro. Fabularnie gra jest prosta - zostajemy wysłani na planetę, której głównym przeznaczeniem jest pozyskiwanie cennego, nowoczesnego surowca ważnego dla świata gry tak mocno, jak dla prawdziwego ropa naftowa. W kolonii górniczej dochodzi jednak do dziwnych incydentów, a w tunelach kopalni pojawiają się tajemnicze stwory. Za pomocą drużyny najemników musimy zbadać tajemnicę plagi obcych i uratować pozostałych przy życiu naukowców i robotników.

B.I.O.T.A. - pierwsze wrażenia

Moje wrażenia po ponad dwóch godzinach spędzonych z grą są bardzo pozytywne i bawiłem się naprawdę świetnie. Pierwszą miłą niespodzianką tuż po odpaleniu produkcji byłą wysoka jakość polskiej wersji gry - dialogi są spójne i pełne specyficznego, nie przesadzonego poczucia humoru. Od początku podziwiać możemy również to, czym autorzy szczycą się tak bardzo, czyli pikselową oprawę graficzną wzorowaną na 8 bitowych klasykach gatunku. Jest ona ładna i naprawdę interesująco wykonana, jednak przejrzystość obiektów pozostawia trochę do życzenia, o czym później.

Następnie po krótkim wprowadzeniu fabularnym przechodzimy do mięska produkcji, czyli rozgrywki. W B.I.O.T.A. biegamy uzbrojonym twardzielem, strzelamy do kosmitów i obiektów, a te po efektownym wybuchu czasami pozostawiają po sobie materiały do dalszego przez nas wykorzystania. Wybijanie przeciwników jest bardzo satysfakcjonujące i świetnie zbalansowane, przez co nie mamy wrażenia, ze gra jest zbyt łatwa lub trudna. Krótko mówiąc, mimo prostoty - mocno wciąga!

Wraz z postępem rozgrywki uzyskamy dostęp do nowych obszarów.
Wraz z postępem rozgrywki uzyskamy dostęp do nowych obszarów. Kacper Derwisz / zrzut ekranu z gry

B.I.O.T.A. posiada elementy metroidvanii, co pokrótce oznacza, że w miarę postępu w grze zdobywamy nowe umiejętności i przedmioty, dzięki którym docieramy do niedostępnych wcześniej obszarów na mapie. Ten aspekt również został przyjemnie zaimplementowany i powracanie do wcześniejszych etapów nie jest zbyt męczące i powtarzalne, co pozwala czerpać czystą radość z nowego kontentu.

Mam jednak pewne zastrzeżenia co do opisu zawartego na stronie produktu. Jak podają twórcy na karcie gry na Steam:

B.I.O.T.A. łączy w sobie urok gier retro (w tym dwupikselowe animacje oddychania) z nowoczesną wygodą, jaką jest pełne wsparcie dla kontrolerów, szybkie zapisywanie, swobodne dostosowywanie wyglądu grafiki oraz ścieżka dźwiękowa tak odlotowa, że zechcesz nagrać ją na kasetę i odpalić walkmana!

Choć z większością w pełni się zgadzam - grafika oraz muzyka jest świetna i klimatyczna, a wygoda sterowania rzeczywiście na wysokim poziomie - nie mogę się podpisać pod aspektem zapisu. Choć faktycznie możemy to zrobić za pomocą jednego wciśnięcia przycisku, nie jest to według mnie rozwiązanie idealne dla gry tego typu na współczesne standardy. Zamiast punktów obowiązkowego save'u i potrzeby wciskania co rusz guzika, gra mogłaby posiadać funkcjonalność auto zapisu po każdym wyczyszczonym ekranie, co znacznie zmniejszyłoby frustrację po śmierci. Osobiście często zapominałem o używaniu tej funkcjonalności, rozpieszczony przez współczesne tytuły które niemal co 5 sekund zabezpieczają nasz progres.

Ograniczenia pikselowej grafiki sprawiają, że czasami nie wiadomo, co jest przeciwnikiem, a co elementem etapu.
Ograniczenia pikselowej grafiki sprawiają, że czasami nie wiadomo, co jest przeciwnikiem, a co elementem etapu. Kacper Derwisz / zrzut ekranu z gry

Druga kwestia to przejrzystość stylizowanej, pikselowej grafiki. Dużą częścią całości jest kolekcjonowanie i zmienianie 4 kolorowych palet barw, pozwalających na modyfikację doświadczenia do swoich potrzeb. Jednak w przypadku niektórych filtrów część obiektów jest nieczytelna, czasem do mocno frustrującego poziomu.

Podsumowanie

Studiując całokształt mojego doświadczenia z B.I.O.T.A. nie można nie zauważyć, że bawiłem się świetnie i z pewnością będę kontynuować swoją przygodę na tajemniczej planecie aż do końca. Tym bardziej, że twórcy obiecują dwa zakończenia - jestem ich niezmiernie ciekaw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: B.I.O.T.A. - pierwsze wrażenia z gry. Świetna retro metroidvania z kilkoma niewielkimi problemami - GRA.PL

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto