Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ceny mieszkań wzrosną o 12 proc. do końca roku? A może spadną? Eksperci podzieleni, a tymczasem nieruchomości sprzedaje się niewiele

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Zdaniem części ekspertów ceny mieszkań mogą w ciągu dwóch lat wzrosnąć nawet o 20 proc. Nie wszyscy zgadzają się jednak z tym twierdzeniem.
Zdaniem części ekspertów ceny mieszkań mogą w ciągu dwóch lat wzrosnąć nawet o 20 proc. Nie wszyscy zgadzają się jednak z tym twierdzeniem. Arkadiusz Gola / Polska Press / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Ceny mieszkań w największych miastach mogą wzrosnąć do końca roku nawet o 12 procent – uważają eksperci HRE Investments. Inni eksperci sugerują jednak coś zupełnie przeciwnego – spadki cen. Trudno się dziwić, że w tak niepewnych czasach sprzedaż nieruchomości jest coraz słabsza. Co ciekawe, z transakcji rezygnują jednak nie tylko klienci, ale i deweloperzy.

Spis treści

Ceny mieszkań mogą wzrosnąć o 12 proc. do końca 2022 r.

Sytuacja na rynku mieszkaniowym jest dziś mocno niepewna. Ekonomiczne skutki inflacji oraz wojny na Ukrainie odbijają się m.in. na kosztach budowy nowych osiedli, a w efekcie także na cenach mieszkań. Jednocześnie stale pogarsza się sytuacja na rynku kredytów hipotecznych, co również nie sprzyja nabywaniu nieruchomości. Zdaniem części ekspertów to będzie dla kupujących bardzo zły rok.

– W ocenie HRE Think Tank pod koniec 2022 roku ceny mieszkań w największych miastach w Polsce będą o od 7 proc. do 12 proc. wyższe niż pod koniec 2021 roku – uważa Prezes Think Tank HRE Michał Cebula.

Drożyźnie na rynku pierwotnym sprzyja także polityka sprzedażowa deweloperów. Choć w ubiegłym roku oddano do użytkowania aż 235 tys. mieszkań i domów – najwięcej od blisko 40 lat – oferta dla klientów jest zaskakująco ograniczona. Zdaniem ekspertów HRE Think Tank jest to celowe działanie – firmom nie opłaca się wyprzedawać nadwyżki lokali, gdy popyt jest tak niski, gdyż wymagałoby to kuszenia klientów promocjami. Lepiej zatem poczekać i sprzedać te mieszkania za jakiś czas, nie schodząc z ceny.

– Ci, których na to stać, wycofują mieszkania ze sprzedaży lub chociaż oszczędnie zasilają ofertę swoich biur sprzedaży. Szczególnie jest to możliwe w przypadku firm, które nie korzystają z kredytów – wyjaśnia Cebula. – Wcześniej czy później nierealizowany dziś popyt na mieszkania wróci na rynek, a wtedy warto mieć w ofercie mieszkania na sprzedaż.

Sprawdź, czy masz wszystko, czego potrzebujesz

Materiały promocyjne partnera

Deweloperzy mogą pozwolić sobie na „chomikowanie” mieszkań również dlatego, że znikających klientów kredytowych zastąpili częściowo inwestorzy kupujący za gotówkę oraz firmy zajmujące się najmem instytucjonalnym (PRS). Zdaniem ekspertów HRE Think Tank popyt ze strony klientów kredytowych odbuduje się w ciągu kilkunastu miesięcy, kiedy to według prognoz powinny nastąpić pierwsze obniżki stóp procentowych. Do tego czasu należy raczej spodziewać się drożyzny.

– Biorąc ponadto pod uwagę wzmożoną inflację, zainteresowanie rynkiem mieszkaniowym ze strony inwestorów, rosnące potrzeby mieszkaniowe wywołane masową migracją do Polski połączone z zatrzymaniem wielu inwestycji deweloperskich oraz akumulowaniem się popytu odciętego od kredytów mieszkaniowych, spodziewam się, że za około 2 lata ceny mieszkań w Polsce mogą być o 20 proc. wyższe niż dziś – prognozuje Prezes HRE Think Tank.

Mieszkania potanieją do poziomu z połowy 2021 r.? Eksperci podzieleni

Zupełnie odmiennego zdania niż analitycy HRE Think Tank są jednak eksperci PKO BP. Zamiast wzrostów cen, spodziewają się oni spadków – do końca I kwartału 2023 r. mieszkania mają potanieć nawet o 5 proc.

– W związku z silnym spadkiem popytu należy spodziewać się spadku cen, począwszy od drugiego półrocza 2022 r. Oceniam, że okres ten może potrwać około półtora roku i w tym czasie ceny powrócą do poziomu z połowy 2021 r. – obstawia Wojciech Matysiak, kierownik Zespołu Analiz Nieruchomości w PKO BP, cytowany przez serwisy.gazetaprawna.pl.

Jak podkreślają analitycy banku, na rynku materiałów budowlanych pojawiły się już pierwsze, oczekiwane od dawna spadki cen, co daje szansę na niższe koszty budowy i promocje u deweloperów. Szansę na niższe ceny mieszkań – choć raczej na rynku wtórnym – widzi także Konrad Płochocki, Wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Na rynku pierwotnym jego zdaniem obniżki nie nastąpią w związku ze spadkiem podaży lokali. Podobnego zdania są również eksperci Emmerson Evaluation.

– Prawdopodobne jest pojawienie się na przełomie roku okazji cenowych na rynku wtórnym, gdyż część osób, która zaciągnęła kredyty hipoteczne przy wyjątkowo niskich stopach, będzie chciała ograniczyć rosnące koszty ich obsługi i zdecyduje się na sprzedaż kupionych wcześniej mieszkań – ocenia Dariusz Książak, Prezes Emmerson Evalaution.

Ceny mieszkań już gdzieniegdzie spadły, ale sprzedaż też

Osoby czekające na spadki cen nowych mieszkań może zaskoczyć informacja, że w zasadzie już one nastąpiły. Jak pokazuje raport Expandera i Rentier.io, w maju 2022 r. w 8 z 17 analizowanych miast w Polsce ceny były nawet o 3 proc. niższe niż w kwietniu (badano medianę cen). Najbardziej znaczące obniżki zaobserwowano w Lublinie, Sosnowcu i Katowicach. Nadal jednak dominowały podwyżki, które odnotowano w 9 miastach. Sięgały one od 1 do aż 8 proc. w skali miesiąca, z czego największa podwyżka nastąpiła w Częstochowie.

– Okres wakacyjny zwykle cechuje zastój i brak istotnych zmian na rynku. Dopiero wrzesień i październik mogą być miesiącami kluczowymi dla rynku nieruchomości. Wtedy zapewne rozstrzygnie się kwestia tego, czy ceny mieszkań zaczną spadać, czy też dalej będą rosły – podają eksperci Expandera i Rentier.io.

Tymczasem rynek pierwotny gwałtownie hamuje po zeszłorocznych rekordach sprzedaży. Już miesiąc temu eksperci GetHome.pl wprost pisali o deweloperskim „czarnym maju”, kiedy to sprzedaż mieszkań w największych miastach była aż o 47 proc. niższa niż rok wcześniej. W czerwcu 2022 r. ruch u deweloperów nadal malał, chociaż sprzedaż spadała już wolniej. Jak pokazują wstępne, szacunkowe dane portalu Tabelaofert.pl, w czerwcu klienci w sześciu największych miastach nabyli o 13,5 proc. mniej nieruchomości niż w maju. Zarazem był to wynik gorszy o 56,6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

– Rynek mieszkaniowy przypomina dziś boksera, który przyjął na siebie kilka potężnych ciosów, najcięższy od rynku kredytów hipotecznych. Jest nieco oszołomiony, ale nie został znokautowany i nadal trzyma się na nogach – porównuje obrazowo Robert Chojnacki, założyciel serwisu tabelaofert.pl.

Wielu ekspertów spodziewa się, że również w kolejnych miesiącach sprzedaż mieszkań będzie spadać. Jak wspomniano, z jednej strony jest to skutek celowej strategii sprzedażowej. Jednak z drugiej strony na malejącą sprzedaż wpływa też drożyzna na rynku kredytów hipotecznych oraz pogarszająca się sytuacja finansowa wielu gospodarstw domowych.

– W 2022 roku nastąpi spadek liczby zawieranych transakcji względem bardzo wysokiego poziomu z 2021 roku (o około 15-25 proc.) – prognozuje Prezes Think Tank HRE.

od 7 lat
Wideo

Gdynia Orłowo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto