Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chodzi o to, żeby była wolność dla wszystkich, stąd tyle postulatów - mówiła w Stargardzie Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet

Emila Chanczewska
Na proteście kobiet w Stargardzie była Marta Lempart. To mieszkająca we Wrocławiu, działająca głównie w Warszawie, działaczka społeczna i polityczna, inicjatorka i jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, który domaga się prawa kobiet do aborcji na żądanie. Rozmawiała ze stargardzianami o postulatach i sukcesach strajku kobiet, o polskim rządzie, policji, młodzieży, mediach.

Nasza relacja LIVE ze spotkania na rynku Staromiejskim w Stargardzie POD TYM LINKIEM
- Jestem ciotką rewolucji! - mówiła o sobie 41-letnia Marta Lempart. - 70 procent ludzi w Polsce popiera nasze protesty i co 3 młoda osoba wzięła w nich udział.

Robimy to, bo jesteśmy do tego przekonani, wierzymy w zwycięstwo. Mamy w sobie tyle emocji, zaufanie, solidarność, widzimy sobie nawzajem, jesteśmy dla siebie uważni. Jest w nas nie tylko gniew. Jest w nas wielka nadzieja i wielkie pragnienie wolności. Wolność jest jak biblijna miłość. Nigdy nie ustaje.

Marta Lempart, Ogólnopolski Strajk Kobiet

Marta Lempart 21 listopada spotkała się z mieszkańcami Stargardu i okolic na Rynku Staromiejskim w Stargardzie. Podkreślała jak wielką wartością jest wolność, do której wszyscy mają prawo.
- Bardzo specyficzne w tych protestach jest to, że jest tak dużo różnych haseł, dużo postulatów - mówiła Marta Lempart. - Niektórzy mówią, że lepiej by było żeby był jeden postulat, byłoby łatwiej. Nie o to chodzi, by było łatwo. Chodzi o to żeby była wolność dla wszystkich, żeby każdy mógł się wypowiedzieć.

Była mowa o Jarosławie Kaczyńskim z PiS, którego liderka Strajku Kobiet porównała do "Jaruzelskiego ogłaszającego, że nie ma Teleranka" i do Łukaszenki z karabinem. Przekonywała, że dla młodych ludzi jest jak mem, jak człowiek z kosmosu.
- Widzieliście orędzie Kaczyńskiego, w którym wzywał do bicia nas przez tych wszystkich neofaszytów - mówiła Marta Lempart. - Musiał usiąść i przyznać, że ktoś go nie lubi, że ktoś się sprzeciwia. Nie ma dla niego większego upokorzenia, on tego nienawdzi. On chce byc ojcem narodu, a są ludzie, którzy go nie lubią za bardzo.

Główną cechą tej władzy jest tchórzostwo. Mają teraz największe szanse na upadek. Mają najniższe notowania od 2015 roku.

M. Lempart

Dostało się też polskiej policji, którą nazwała partyjną, nie państwową.
- Nie przyjmujemy mandatów, do niczego się nie przyznajemy, odmawiamy składania wyjaśnień, wyp....lać! - mówiła Marta Lempart. - Policja teraz płacze na niebiesko, oni się teraz boją. To co się stało z policją, to następny etap degrengolady państwa.

Marta Lempart mówiła także o rządowej telewizji.
- TVP kłamie, to wiadomo. Gdy się do was zwracają ludzie z TVP, można im powiedzieć, że zarówno wizję, jak i fonię moga sobie pobrać sobie od kolegów innych rządowych służb, nie muszą nam zawracać głowy - mówiła M. Lempart.

Organizatorami dzisiejszego spotkania były grupy Stargard walczy do końca oraz Obywatele Stargard.

Do wspólnego, licznego udziału w protestach kobiet w Stargardzie zachęcała ich liderka, Gabriela Wiśniewska. W poniedziałki organizowane będą w Stargardzie marsze protestacyjne, a w soboty przejazdy samochodowe przez okoliczne miejscowości.

Dzisiejsze spotkanie na Rynku Staromiejskim obstawiała policja ze Stargardu i ze Szczecina, zarówno umundurowana, jak i po cywilnemu. Część uczestników została spisana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto