Niszczenie banerów wyborczych to dość pospolity zabieg mający wyrazić dezaprobatę dla konkretnego kandydata bądź całego ugrupowania. Niemal w każdej kampanii banery są zrywane, cięte nożami lub pojawiają się na nich obraźliwe napisy czy malunki. Niektórzy na tym jednak nie poprzestają.
Przeczytaj również: 230 kandydatów na radnych w Gorzowie. Nie wszędzie będzie siedem list
Kampania rozgrzewa emocje
Do niepokojącej sytuacji doszło w miniony czwartek nad ranem. Nieznany sprawca wybił szybę w lokalu gastronomicznym przy ulicy Górczyńskiej. Wandalowi najprawdopodobniej nie spodobały się plakaty wyborcze z wizerunkiem Piotra Kissona, który jest właścicielem lokalu i kandydatem do gorzowskiej rady miasta.
Tu znajduje się mój zakład pracy i tutaj też umieściłem swoje materiały wyborcze w postaci plakatów. Najprawdopodobniej właśnie z tego powodu ktoś postanowił zaatakować to miejsce i w nocy ze środy na czwartek dokonał aktu wandalizmu wybijając szybę w lokalu - mówi Piotr Kisson.
Całe zdarzenie nagrały kamery
Wandal był tak zdeterminowany, że jego zapału do niszczenia cudzego mienia nie ostudził nawet monitoring znajdujący się na budynku. Ale jak tłumaczy Piotr Kisson - nie była to jedyna taka sytuacja w ostatnim czasie.
Zajmuję się gastronomią od kilkunastu lat i pierwszy raz mam do czynienia z takimi dziwnymi sytuacjami. Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy w sieci pojawiła się informacja o tym, że będę startował w najbliższych wyborach samorządowych. Wtedy pojawiła się fala hejtu i różne agresywne wpisy w internecie. Kiedy któregoś dnia wywiesiliśmy plakaty, to one zostały zniszczone. Nie trzeba było długo czekać, a doszło do wybicia szyby. Teraz zastanawiam się, do czego ci ludzie będą jeszcze zdolni. Strach pomyśleć, co by było, gdyby ktoś wrzucił do środka lokalu jakieś łatwopalne materiały. Mogłoby dojść do tragedii - dodaje Piotr Kisson.
O całym zajściu zajściu właściciele lokalu przy Górczyńskiej powiadomili policję.
Zgłoszenie o tym zdarzeniu otrzymaliśmy w czwartek rano. Ono dotyczyło wybicia szyby w lokalu przy ulicy Górczyńskiej. Ponieważ nie doszło do włamania, a zniszczenie mienia nie jest przestępstwem ściganym z urzędu, osoba zgłaszająca została poinformowana przez funkcjonariusza przyjmujące telefoniczne zgłoszenie o dalszym trypie postepowania, a więc złożeniu zawiadomienia w wyznaczonej jednostce policji oraz dostarczeniu zabezpieczonego monitoringu - mówi komisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
W przypadku zniszczenia mienia, jeżeli wartość szkody nie przekracza pięciuset złotych, mamy do czynienia z wykroczeniem, a sprawcy grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeżeli zaś spowodowano szkodę o wyższej wartości, zastosowanie ma kodeks karny i sprawca musi się liczyć z karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Zobacz również:
Strefa Biznesu: Praca sezonowa. Jaką umowę podpisać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?