Każą płacić za 2 godziny połączenia do Holandii

Danuta Buczma ze Stargardu od poniedziałku nie może dzwonić z telefonu komórkowego. Operator Orange, któremu jest wierna od 10 lat, zablokował go ze względu na nieopłaconą fakturę za maj.

- Byłam w szoku, bo zawsze płacę ok. 40 zł, a za maj przyszedł rachunek 323,27 zł - opowiada Danuta Buczma. - Gdy zaczęłam wyjaśniać sprawę okazało się, że niby ja dzwoniłam do Holandii i rozmawiałam aż 120 minut. Nic takiego nie miało miejsca. To jest jakieś oszustwo, jakiś wirus! Często mam głuche telefony, a to połączenie z Holandią pokazało się przy numerze o początku "588", z którego ktoś do mnie dzwoni i się rozłącza. Ten numer sprawdzała pani w salonie Orange i był komunikat "nie ma takiego numeru".

Pani Danuta napisała reklamację, która nie została uznana. Zaproponowano jej "Pakiet Blokad" za 10 zł miesięcznie.

Interweniowaliśmy w jej sprawie u operatora.
- Przeprowadzona ponownie weryfikacja, potwierdziła, że 12 maja ze wskazanego numeru wykonano prawie dwugodzinne połączenie do Holandii - informuje biuro prasowe Orange Polska. - To jest przyczyną odrzucenia reklamacji klientki, która wnosiła o umorzenie opłaty za to połączenie.

Jak Orange tłumaczy to dziwne połączenie z Holandią?
- Połączenie mogło zostać wykonane przypadkowo, chociażby z uwagi na to, że klawiatura telefonu nie została zablokowana przez klientkę - czytamy w odpowiedzi. - Nie stanowi to jednak podstawy do uwzględniania reklamacji.

Danuta Buczma jest osobą samotną, utrzymuje się z zasiłków z opieki społecznej.
- Mając świadomość trudnej sytuacji materialnej klientki, zaproponowaliśmy rozłożenie tej dodatkowej opłaty na 9 rat, w wysokości 35,91 zł - proponuje Orange.

- Potrzebuję telefonu, muszę dzwonić do dzieci, do lekarzy - mówi stargardzianka. - Nie mam jednak zamiaru płacić za to połączenie, bo ja nigdy nie dzwonię za granicę Próbują ludzi obarczać kosztami, a na pewno dobrze wiedzą, że to jest zwykłe oszustwo.