Klienci Netto zostali nabici w tanie kurczaki

Zgodnie z gazetką promocyjną Netto w miniony poniedziałek kilogram świeżego kurczaka miał kosztować 4,99 zł. Stargardzianin poszedł wczesnym rankiem do galerii handlowej, w której działa Netto.

- Przede mną mnóstwo ludzi kupowało kurczaki - opowiada. - Szły po cenie wyższej, za 6,99 zł. Gdy spytałem kasjerkę o przyczynę, odpowiedziała, że nie ma kasy przestawionej, bo nie ma kierownika. Powiedziałem, że kupię kurczaka, ale w promocji. Odpowiedziała, że za niższą cenę nie mogę go wziąć. Ciekaw jestem ile osób kupiło kurczaki po wyższej cenie, nie zdając sobie z tego sprawy.

Skargi przekazaliśmy rzecznikowi Netto.
- Rzeczywiście był błąd w ustawieniu kasy - mówi Mariola Skolimowska. - Ale z informacji, które otrzymałam wynika, że klientom na miejscu zwracano pieniądze. Ci, którzy zwrotu nie otrzymali, dostaną go na podstawie paragonu.

Stargardzianin mówi, że nie była to pierwsza tego typu sytuacja w tym sklepie.
- Bywa, że konserwa ma inną cenę na półce, a przy kasie inną - dodaje pan Gerard.
***
STANOWISKO RZECZNIKA NETTO, MARIOLI SKOLIMOWSKIEJ:
Jest nam ogromnie przykro, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce i bardzo naszych klientów za nią Przepraszamy. Brak aktualnych cen był spowodowany awarią systemu komputerowego – w żadnym razie nie jest to wina pracownika sklepu, bo dane do kas wprowadzane są centralnie i jeśli mamy problemy techniczne z serwerem – tak jak właśnie się zdarzyło, to może dojść do takiej właśnie sytuacji. Niestety, kierownik nie ma możliwości ręcznego skorygowania błędu. Nasi pracownicy natychmiast jak tylko zorientowali się w braku odpowiednich cen, wstrzymali sprzedaż kurczaków, ok. 40 osób kupiło go za wyższą cenę.
WSZYSTKIM KLIENTOM, którzy wrócili do nas z paragonem, zwróciliśmy pieniądze – do chwili obecnej jest to 35 osób. Około godziny 7:45 cena kurczaka zmieniła się na poprawną. Oczywiście, jeśli zgłoszą się do nas osoby, które będą posiadały paragon i nie otrzymały pieniędzy, również zwrócimy im różnicę. Jeszcze raz bardzo przepraszamy naszych klientów za to nieporozumienie.