Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopoty korporacji z telefonami. Sugerują działania konkurencji

Grzegorz Świstak
Grzegorz Świstak
Dwa dni, jedna z korporacji taksówek w Stargardzie pozbawiona była możliwości odbierania telefonów od klientów. Jak nam powiedział prezes korporacji, Mirosław Poniewiera pod numer 91 573 33 33, klienci nie mogli się dodzwonić. Powodem, zdaniem firmy Orange, do której zwróciła się korporacja miała być awaria, która wczoraj wieczorem została naprawiona.

Jest to nasz główny telefon do obsługi klientów – wyjaśnia Mirosław Poniewiera. Od godz. 10 (8 lutego) próbowaliśmy ustalić co się stało. W tym celu kontaktowaliśmy się z punktami stacjonarnymi w Stargardzie i infolinią. Dowiedzieliśmy się, że są planowane prace, o których nikt nas nie poinformował. Ok. 11:30 został zmieniony statut na awarie masowa z tego co wiemy jednego telefonu. Pomimo wielu prób o informacje dowiedzieliśmy się tylko że o godz. 20 pracę zostaną zakończone. Po godz. 20 rozmawiałem na czacie o problemie. Za każdym razem otrzymując inne informacje.

„Awaria została usunięta w godzinach nocnych. Przepraszamy za utrudnienia. Pozdrawiamy, Orange.” taką informację otrzymał Mirosław Poniewiera. Dodatkowo, poinformowano go, że można numer przekierować. Przekierowanie na inny numer zostało ustawione rano następnego dnia. Do tej chwili usterka nie została naprawiona.

Dzięki uprzejmości Orange, nasza firma została narażona na wielotysięczne straty – mówi Mirosław Poniewiera. Obroty spadły średnio o ok. 85 procent. Stali klienci zostali zapoznani z sytuacją i poproszeni o dzwonienie na inny numer. Nie znamy też przyczyny awarii.

Przedstawicielom korporacji przekazano informacje, że wykonano prace planowe z projektu "odkurzacz". Tylko dlaczego nikt o tym nie poinformował abonentów.

Jesteśmy bardzo oburzeni i boimy się że ta sytuacja (nie wiemy co to było, ze względu na sprzeczność pomiędzy informacjami) – dodaje Poniewiera. Naszym zdaniem jest to sytuacja, która miała pogrążyć nasza firmę. Jeden dzień bez kontaktu, powodował pytania czy wy jeszcze istniejecie (działamy 24h), dlaczego nie można się do was dodzwonić. Niestety nawet My nie znamy odpowiedzi na to pytanie.

Do sprawy wrócimy. Wysłaliśmy zapytania do Orange, jednak odpowiedź jest lakoniczna. Brakuje odpowiedzi, dlaczego klientów wprowadzano w błąd informując jeszcze tego samego dnia o usunięciu awarii, skoro została ona usunięta dopiero następnego dnia.

Awaria linii została usunięta wczoraj (9 lutego – dop. G.Ś.) po południu – napisał do nas Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska. Nasi technicy naprawili ją tak szybko, jak było to możliwe. Przepraszamy klienta za niedogodności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto