Wczoraj napisaliśmy, że po wykonaniu testów krwi na obecność przeciwciał anty-SARS-CoV 2 u piłkarzy, trenerów i pracowników Błękitnych Stargard okazało się, że u szesnastu osób wynik był pozytywny. To oznaczało, że jedna trzecia przebadanych osób miała kontakt z koronawirusem.
Osoby te zostały skierowane na dodatkowe badania wymazu z nosogardzieli w kierunku SARS-CoV-2. U wszystkich wyniki tych badań dały wynik ujemny, co oznacza, że w tym momencie wszystkie przebadane osoby są zdrowe i mogą trenować.
Wyniki testów krwi na obecność przeciwciał anty-SARS-CoV 2 były zaskakujące nie tylko dla przedstawicieli stargardzkiego klubu. Dzisiaj sprawą zainteresował się sanepid. Powstało spore zamieszanie i mnożyły się pytania.
Z jednej strony o to, czy szesnaście osób z Błękitnych przeszło bezobjawowo groźnego koronawirusa, a z drugiej o zasadność takich testów?
Poszukaliśmy odpowiedzi na te pytania. Co mówią specjaliści?
- Testy zastosowane u piłkarzy zostały zastosowane bez żadnych rekomendacji, ani ministerstwa zdrowia, ani konsultantów - podkreśla Joanna Jursa-Kulesza, kierownik Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. - Ich interpretacja jest trudna. Testy te mówią o reakcji organizmu na wirusa typu Covid, ale wśród nas krąży kilka różnych jego rodzajów. Piłkarze mieli kontakt z koronawirusem, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, czy to Covid-19, czy inny. Nie ma potrzeby badać piłkarzy w ten sposób.
Joanna Jursa-Kulesza uważa, że w ogóle nie powinny być przeprowadzane tego rodzaju testy, jakie miały osoby z Błękitnych Stargard.
- One są absolutnie bezsensowne - uważa Joanna Jursa-Kulesza. - Takie testy można wykonywać w czasie choroby lub po chorobie. Nie służą one do diagnostyki choroby. Nie są one rekomendowane do identyfikacji osób zakażonych. Serokonwersja w kierunku wirusa Covid-19 w skali kraju wynosi 2-3 procent, skąd więc u osób ze stargardzkiego klubu ponad 30 procent? Przez wykonywanie takich testów powstaje tylko dezinformacja. Nie można konkretnie stwierdzić, z jakim koronawirusem był kontakt u osoby przechodzącej testy.
Testy te zostały przeprowadzone w klubach piłkarskich w związku z planowanym na początek czerwca wznowieniem rozgrywek ekstraklasy, I ligi i II ligi. W drugoligowych rozgrywkach biorą udział Błękitni Stargard. Testy zleca i opłaca Polski Związek Piłki Nożnej. Wyniki badań osób z Błękitnych trafiły do PZPN.
Najważniejsza informacja jest taka, że wyniki dodatkowych badań wymazu z nosogardzieli w kierunku SARS-CoV-2 wspomnianych szesnastu osób były ujemne, a to oznacza, że nie są one zakażone. O koronawirusie u nich można mówić w czasie przeszłym.
- Zespół Medyczny PZPN po analizie naszych wyników badań wydał zgodę na rozpoczęcie treningów dla Błękitnych Stargard w zakresie zgodnym z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 7 maja 2020 roku, czyli w ilości 25 osób - czytamy w komunikacie KP Błękitni na profilu fejsbukowym stargardzkiego klubu. - Zaczynamy więc pełną parą przygotowania do wznowienia rozgrywek, które powinny ponownie wystartować w pierwszy weekend czerwca.
Pod koniec maja wszyscy w Błękitnych ponownie przejdą badania na obecność koronawirusa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?