Na fotografii widać trzech chłopców w wieku 4-5 lat (początek lat 60-tych) w zawodach rowerowych. Ulica szeroka, trochę załatanych dziur w asfalcie, a wzdłuż ulicy tajemniczy mur oraz piękne drzewa, chyba lipy. Zainteresowanie zawodami raczej niewielkie (jak tegorocznym nocnym kryterium). Kto wygrał? Do mety było jeszcze z 50 m.
Ten co prowadzi to prawdopodobnie (och, ta pamięć!) syn znanego stargardzkiego kolarza.
Pytanie pierwsze: Kto w tym czasie był najlepszym kolarzem Stargardu? Za swój sportowy sukces dostał m.in. talon na motocykl Jawa. Jednak na mecie pierwszy był ten z prawej (przez skromność nie wyminię jego nazwiska).
Pytanie drugie i podstawowe: Co to za mur i przy jakiej ulicy był postawiony? I co za nim się znajdowało?
A tak a propos, wyraźnie widać, że tradycje kolarskie w naszym mieście sięgają odległych czasów.
Kto tym razem wygra konkurs? Nie będzie nagród. Liczy się satyfakcja, bo jak ktoś już słusznie zauważył, że nie one są tu najważniejsze. Liczy się Stargard.
Czas start!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?