Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NaM ocenia(ć) Spójnię. A trener siedzi i zawija je w te sreberka

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Tadeusz Surma
W rozegranym awansem meczu dwudziestej piątej kolejki Energa Basket Ligi PGE Spójnia Stargard przegrała na wyjeździe z Eneą Zastalem BC Zielona Góra 64:106. To drugi kompromitujący wynik Spójni w tym sezonie przeciwko Zastalowi. To trzecia porażka stargardzkiego zespołu w sezonie różnicą co najmniej 40 punktów.

PGE Spójnia Stargard zagrała w Zielonej Górze po osiemnastu dniach przerwy spowodowanej zakażeniami koronawirusem w stargardzkiej drużynie. I nie miała nic do powiedzenia. Przegrała różnicą 42 punktów. Niemal powtórzyła się sytuacja z dziesiątej kolejki, w której Spójnia przegrała w Stargardzie z Zastalem różnicą 43 punktów 53:96. W tym sezonie stargardzki zespół przegrał trzykrotnie różnicą co najmniej 40 punktów. W szóstej serii spotkań uległa w Gliwicach GTK 70:110.

W roli oceniających redaktorzy Naszego Miasta Stargard Grzegorz Drążek i Maciej Gładysiewicz.

Tytułem wstępu

G.D.: Oczywiście wytłumaczeniem drugiej kompromitującej porażki z Zastalem będzie koronawirus. Po chorobie zawodnicy potrzebują czasu na odzyskanie formy. No i jak się dobrze przygotować do meczu, jeśli nie było normalnych treningów, bo trudno było zebrać na zajęciach piątkę koszykarzy. I oczywiście jest w tym racja. Ale to nie oznacza, że należy udawać, że nic się nie stało. Bo czy to wina koronawirusa, że zawodnicy nie potrafią stanąć w odpowiednim miejscu w obronie, że nie potrafią pomóc jeden drugiemu w defensywie, że nie potrafią zastawiać rywali, że nie potrafią wymienić kilku szybszych podań, że nie potrafią postawić skutecznej zasłony, że nie wierzą w swoje umiejętności? Nie chce mi się powtarzać w kółko tego samego na temat pracy trenera Marka Łukomskiego w stargardzkim klubie i zbudowania przez niego zespołu. Po co się dodatkowo denerwować. Wystarczająco się człowiek denerwował oglądając to spotkanie.

M.G.: Wszystko o indolencji w zarządzaniu tym klubem zostało już w tym miejscu napisane. Podobnie o warsztacie trenera, który konsekwentnie ciągnie stargardzki klub do upadku. Jeśli nie uda mu się w tym roku (choć jestem przekonany, że wiele jeszcze wydarzy się w tym kierunku), to z całą pewnością rozpoczął długi proces degradacji Spójni, który ewentualnym następcom ciężko będzie szybko odwrócić. I nie mówię tu o pozycji w tabeli, czy grze w tej lub innej lidze. Tylko o degradacji mentalnej i organizacyjnej, których córkami już stają się powoli pustoszejące trybuny. I zostawmy na boku dodatnie testy na covid, jelitówki, czy cokolwiek innego z bogatego repertuaru wymówek trenera Łukomskiego. Spójnia idzie na naszych oczach na dno, bo jest zarządzana w tym sezonie na tak wypchanej walizie błędów, że można by nimi obdzielić pozostałe kluby w lidze. Co gorsze, nie ma mowy o żadnej refleksji. Zarząd przewiązał oczy opaską z firanki z prowincjonalnego okna na świat i dociska pedał gazu w drodze wprost na ścianę.

Słuchałem ostatnio uważnie zwierzeń jednej z ikon stargardzkiej koszykówki, Wiktora Grudzińskiego, który opowiada o swojej walce z chorobą. Oprócz dramatycznej historii upadku i powrotu do życia sportowca i człowieka, w pamięci utrwalają mi się jednak przede wszystkim jego słowa o wsparciu trenera Aleksandrowicza, kolegach z drużyny, team spirit, ostrzeżeniach Marka Sobczyńskiego, związku na śmierć i życie ze stargardzką Spójnią, tożsamości, w której dorastał. Widzicie gdzieś Państwo te wartości dzisiaj na i wokół parkietu przy ul. Pierwszej Brygady?

Enea Zastal BC Zielona Góra - PGE Spójnia Stargard. Co nam się podobało

G.D.: Bezapelacyjnie najlepszym koszykarzem w stargardzkiej drużynie był Kacper Młynarski. Rzucił 20 punktów trafiając siedem z dziesięciu rzutów z gry, trafił cztery trójki, miał pięć zbiórek. Wreszcie był skuteczny. Wprawdzie zanotował kolejny w tym sezonie rzut obok obręczy, ale tym razem plusów było znacznie więcej.

Jeszcze jeden Polak w składzie Spójni zagrał lepiej niż w większości wcześniejszych spotkań. Tomasz Śnieg nie bał się akcji rzutowych, rzucił 11 punktów, miał trzy asysty.

Momentami wyróżniał się Admon Gilder, który wykorzystał cztery na sześć rzutów w grze i trzy na trzy osobiste. Próbował brać na siebie ciężar gry, ale po pierwszej kwarcie niewiele mógł zdziałać.

Pierwszy punkt rzucił Oliwer Korolczuk, 20-letni wychowanek stargardzkiego klubu, który wystąpił dotychczas w czterech spotkaniach, ale grał w sumie tylko dwie i pół minuty. Na koniec spotkania w Zielonej Górze wykorzystał jednego osobistego, dzięki czemu Spójnia nie przegrała drugi raz z Zastalem różnicą 43 punktów.

Na plusie Kacper Młynarski

M.G.: Tym razem polscy gracze zapewnili Spójni większość punktów, zagraniczni przeszli obok meczu, pewnie w kilku przypadkach pod wpływem przebytej choroby. Generalnie zespół nie istnieje, nie jest prowadzony przez zespół szkoleniowy, maleją szanse na wygranie kolejnych spotkań. Tak, najlepszym koszykarzem na parkiecie był Kacper Młynarski.

Na plusie Kacper Młynarski

Enea Zastal BC Zielona Góra - PGE Spójnia Stargard. Co nam się nie podobało

G.D.: Kompletnie niewidoczny był Kerron Johnson. Koszykarz, który zastąpił Ericka Neala póki co nie daje zespołowi nawet połowy tego, co dawał poprzedni rozgrywający. W Zielonej Górze spudłował wszystkie siedem rzutów. Chyba trzeba przestać mówić o wzmocnieniu, a uzupełnieniu składu.

Słabiutko wypadł Justin Gray, który przyzwyczaił nas do gry na znacznie wyższym poziomie. To kolejny jego słabszy występ. Jeszcze trochę i nikt w Spójni nie będzie prezentował ekstraklasowego poziomu. Ekstraklasowego w polskim wydaniu.

Szymon Szmit dostał szansę gry przez dziesięć minut, a jego statystyki to jedna asysta, jeden blok i zero celnych rzutów na cztery próby. Tylko czy to jego wina, że nie rozwija się w stargardzkim klubie? Kiedy powinien dostawać szanse gry, to przesiadywał na ławce rezerwowych. A teraz, kiedy może wreszcie trochę pograć, widać że wcześniej szansy gry nie dostawał. Takie to jest dbanie o wychowanków w stargardzkim klubie.

Na minusie Kerron Johnson

M.G.: To ja tym razem oddam w tym miejscu głos kibicom klubu. Poniżej kilka komentarzy z oficjalnego fanpejdża Spójni:

Robicie z kibiców wała już zdecydowanie za długo, najgorsze jest to, że nikt z tego klubu nie poniesie żadnych konsekwencji, tylko my kibice. Z każdym rokiem swoimi decyzjami odbieracie ludziom pasję do tego sportu i tego klubu.

Wiecie ile każdy z nas - tych naiwnych kibiców - mógł zrobić rzeczy w tym czasie? Ale nie, my jak zawsze oglądamy, kibicujemy i liczymy na sukces . Sezon stracony , utrzymamy się i tyle w temacie. Więc kiedy, jak nie teraz, zrobić porządki w tym klubie?

Czy to prawda, że jesteśmy najlepszym zespołem w ekstraklasie jeśli chodzi o porażki powyżej 40 punktów? W sensie mamy ich najwięcej...

W tym sezonie ta drużyna zabiła we mnie miłość do koszykówki; nie mam ochoty już więcej iść na halę. Dzięki Marek

Minęło już 10h od zakończenia meczu, a ja dalej nie widzę informacji o zwolnieniu Pana Łukomskiego w trybie natychmiastowym za dotychczasowe osiągnięcia zespołu

I tak od miesięcy. To już dawno nie są opinie liczone w setkach, tylko w grubych tysiącach.

Na minusie Marek Łukomski

Liczba plusów w sezonie

Justin Gray 9
Erick Neal 7
Admon Gilder 5
Kacper Młynarski 3
Jonas Zohore 3
Jake O'Brien 2
Nick Spires 2
Baylee Steele 2
Tomasz Śnieg 2
Jacobi Boykins 1
Daniel Szymkiewicz 1

Liczba minusów w sezonie

Marek Łukomski 8
Tomasz Śnieg 7
Jake O'Brien 6
Erick Neal 4
Jacobi Boykins 3
Kacper Młynarski 3
Daniel Szymkiewicz 3
Jonas Zohore 2
Justin Gray 1
Kerron Johnson 1
Baylee Steele 1

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NaM ocenia(ć) Spójnię. A trener siedzi i zawija je w te sreberka - Stargard Nasze Miasto

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto