Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NaM ocenia(ć) Spójnię. Koszykówka za 5 złotych. Cena dobra, jakość kiepska

Tadeusz Surma
PGE Spójnia Stargard pokonała u siebie GTK Gliwice 64:54. Wygrana cieszy i nic poza tym. Poziom sportowy tego "widowiska" był marny. Koszykarze obu klubów pokazali, jak nie powinno się grać w koszykówkę.

Spójnia wygrywając w minioną środę zrewanżowała się za dotkliwą porażkę w Gliwicach w pierwszej rundzie, różnicą 40 punktów. Stargardzki zespół jest już spokojny o utrzymanie w ekstraklasie, a na papierze zachowuje szanse na grę w play off. Podkreślamy: na papierze. W praktyce, z taką grą jak przeciwko GTK o wygrywaniu z nieco tylko mocniejszymi zespołami nie ma mowy.

W roli oceniających redaktorzy Naszego Miasta Stargard Grzegorz Drążek i Maciej Gładysiewicz.

Tytułem wstępu

G.D.: Prezesi stargardzkiego klubu zrobili niespodziankę kibicom i zaprosili ich na mecz z GTK obniżając mocno cenę biletu. Wejściówka kosztowała 5 złotych, a normalnie w tym sezonie kosztuje 30 zł. Szkoda tylko, że w ślad za obniżką ceny biletu poszła obniżka poziomu sportowego. To była koszykówka właśnie za piątaka. Momentami po prostu nie dało się jej oglądać. Znam osoby, które obserwowania tego, co zafundowały w środę zespoły PGE Spójni i GTK nie wytrzymały i wyszły. I ja im się nie dziwię. Sam z racji obowiązków służbowych obejrzałem to "widowisko" od początku do końca. Gdybym tego dnia był na urlopie, też wyszedłbym wcześniej z hali. Tak po prostu być nie może. Wychodzą na boisko zespoły profesjonalnej przecież ligi, najwyższego poziomu rozgrywkowego w kraju, a grają na poziomie piątej ligi i to podwórkowej. Fatalna skuteczność (Spójnia 2 na 14 za 3 pkt, 22 na 33 osobiste, GTK 3 na 25 za 3 pkt, 3 na 10 osobiste). 18 strat Spójni w tym powtarzający się błąd kroków, jakby zawodnicy dopiero uczyli się zasad gry w koszykówkę. Fatalne rozgrywanie akcji po przerwach na żądanie, GTK wyrzuciło nawet piłkę z połowy Spójni na swoją. Słabiutka obrona (mała liczba punktów wynikała ze słabości zespołów w ataku, a nie żelaznej defensywy). Kilkuminutowe przestoje w ofensywie. Niech już się ten sezon dla Spójni skończy.

M.G.: No, niestety zanim się skończy, trzeba jeszcze będzie kilka razy stanąć przed kamerami na parkiecie reprezentując stargardzkie barwy. W środę od oglądania nieznanej wcześniej szerzej w Stargardzie odmiany basketu "za piątaka", zwyczajnie bolały zęby. Starsi dziś panowie, a kiedyś podopieczni trenera Ryszarda Janika momentami chowali twarze w dłonie. Jest to jakieś rozwiązanie na ukrycie aktualnej formy koszykarzy stargardzkiej Spójni, którzy - jak zapowiada trener Raczyński - dostaną kilka dni wolnego. Przed wyjazdem, zamiast oklepanego klęczenia na grochu, zaproponowałbym drużynie wspólne oglądanie meczu z Gliwicami, najlepiej w wersji proponowanej przez emocje.tv, czyli z wieloma niespodziankami na poziomie niezwykłej akcji Daniela Szymkiewicza, który żeby nie zmieścić się w czasie akcji, skozłował sobie jeszcze piłkę, wierząc, że jak w Matrixie, piłka czy kule poruszają się w zakrzywionej czasoprzestrzeni...

PGE Spójnia Stargard - GTK Gliwice. Co nam się podobało

G.D.: No i co tutaj wybrać? W tak słabym meczu podobać się mogły co najwyżej pojedyncze akcje. Takie jak na przykład dwa indywidualne zagrania Kerrona Johnsona w drugiej kwarcie. Tyle że poza nimi Amerykanin nic wielkiego nie pokazał. Efektowny był blok Nicka Spiresa w trzeciej kwarcie, ale koszykarz ten ogólnie zagrał bardzo słabo. Najbardziej widocznym koszykarzem PGE Spójni był Admon Gilder, który brał na siebie ciężar gry i rzeczywiście potrafił coś wnieść do gry stargardzkiego zespołu. Był widoczny i w ataku i obronie. Na tle kolegów ze Spójni wręcz błyszczał.

O wiele bardziej niż gra PGE Spójni mogły się podobać występy grupy cheerleaderek stargardzkiego klubu. Dziewczyny mają wreszcie dodatkowy, nowy komplet strojów i widać, że się starają. Przynajmniej one.

Obniżenie ceny biletu wstępu do poziomu pięciu złotych powinno zostać zapisane jako plus dla kibiców. Szkoda tylko, że zawodnicy przyjęli zasadę, jaka cena, taka gra.

Na plusie Admon Gilder

M.G.: Tak. Cheerleaderki PGE były tego dnia jedynym wartościowym punktem programu zaproponowanego przez PGE. Trochę emocji wzbudził przez moment konkurs rzutów z połowy boiska, których nikt nie trafia i w zasadzie to już było na tyle. Najlepszy na parkiecie był jeden z dwóch koszykarzy Spójni, którzy są w tej chwili w formie meczowej, czyli Admon Gilder (Kacper Młynarski zagrał tym razem gorzej). Zanotował double-double (19 pkt i 10 zbiórek), bardzo dobrze prezentował się w obronie, ale długimi momentami dopasowywał się też do tragicznego poziomu sportowego spotkania, zaliczając trzy straty. No i tyle. Nie ma co na siłę wydłużać tego akapitu.

Na plusie Admon Gilder

PGE Spójnia Stargard - GTK Gliwice. Co nam się nie podobało

G.D.: Daniel Szymkiewicz, Nick Spires, Justin Gray, Tomasz Śnieg, również Baylee Steele i tym razem także Kacper Młynarski. Każdy z nich może zostać bohaterem tej części ocen. Opuśćmy więc zasłonę milczenia.

Na minusie Daniel Szymkiewicz

M.G.: Redaktor Drążek szybko opuścił zasłonę, ale na moment pozwolę sobie ją jeszcze uchylić. Nie wypada bowiem nie zauważyć po raz kolejny braku koncentracji, z jakim przystępuje do spotkania Baylee Steele. Skupiony nie wiadomo na czym koszykarz ma problemy ze złapaniem piłki po zbiórce, przepycha się poza akcją z obrońcami, odnotowuje idiotyczne straty (w tym meczu aż 4), gra na 30 procentach z gry, nie trafia 5 z 10 rzutów wolnych. Jak szybko nie zapanuje nad głową, z dopiero co rozpoczętej kariery będą nici. O ile Steele przynajmniej dorzuca punkty i zbiórki, o tyle Nick Spires najwyraźniej powraca do roli wiecznego rezerwowego, która przykuła go na wiele sezonów do ławki w poprzednich klubach. Przez 18 minut, poza efektownym blokiem, nie wniósł do gry prawie nic.

Na minusie Nick Spires

Liczba plusów w sezonie

Justin Gray 9
Admon Gilder 7
Erick Neal 7
Kacper Młynarski 5
Jonas Zohore 3
Jake O'Brien 2
Nick Spires 2
Baylee Steele 2
Tomasz Śnieg 2
Jacobi Boykins 1
Daniel Szymkiewicz 1

Liczba minusów w sezonie

Marek Łukomski 8
Tomasz Śnieg 7
Jake O'Brien 6
Erick Neal 4
Daniel Szymkiewicz 4
Jacobi Boykins 3
Kacper Młynarski 3
Justin Gray 2
Jonas Zohore 2
Kerron Johnson 1
Nick Spires 1
Baylee Steele 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NaM ocenia(ć) Spójnię. Koszykówka za 5 złotych. Cena dobra, jakość kiepska - Stargard Nasze Miasto

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto