Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NaM ocenia(ć) Spójnię. Noty za mecz z Treflem. Nie mogą być wysokie

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Oceniamy koszykarzy PGE Spójni Stargard w wyjazdowym meczu z Treflem Sopot. Stargardzki zespół przegrał w drugiej kolejce ekstraklasy 81:91.

W roli subiektywnie oceniających redaktorzy "NaM" Grzegorz Drążek i Maciej Gładysiewicz.

Skala ocen 1-6

1 "fatalny"
2 "przeciętny"
3 "przyzwoity"
4 "solidny"
5 "bardzo dobry"
6 "gwiazdorski"

Tytułem wstępu

G.D.: O ile po meczu ze Startem Lublin nie zgadzałem się z tezą, że to polscy koszykarze PGE Spójni zdecydowali o wygranej, to po spotkaniu z Treflem sam stawiam tezę, że obcokrajowcy byli tylko tłem dla swoich polskich kolegów z drużyny. Idąc dalej, gdyby zagraniczni koszykarze PGE Spójni zagrali choćby na solidnym poziomie, ten mecz byłby zwycięski.

Pokazali, jak się pudłuje

G.D.: Wayne Blackshear na początku meczu grał nieźle. Jego kolejne akcje, nawet jeśli nie przyniosły punktów, mogły się podobać. W jego grze widać to coś, co charakteryzuje liderów. Niestety, nie potrafi utrzymać koncentracji przez całe spotkanie. Im dłużej trwał mecz, tym coraz mniej miał do powiedzenia na boisku. I te seryjne pudła. Jego skuteczność z gry to 27 procent. Nota 3.

M.G.: Wobec prawdopodobnej absencji Mateusza Kostrzewskiego dyspozycja Blackshear’a może być kluczowa dla losów Spójni w najbliższych meczach. Pisaliśmy już o widocznym gołym okiem potencjale tego gracza, czas zwrócić uwagę na fakt, iż z jakichś powodów nie czuje się na razie dobrze na polskich parkietach. Zmiana mentalna w przypadku tego gracza to główne zadanie dla trenera Winnickiego. Jeśli się nie powiedzie, w Spójni nie jest potrzebny Amerykanin trafiający co czwarty rzut z gry. Występ w Gdańsku przeciętny (2).

G.D.: O ile Blackshear miał w sobotnim meczu kilka lepszych fragmentów, to Ricky Tarrant kompletnie nie mógł się odnaleźć w tym spotkaniu. Najpierw schowany w cieniu wszystkich zawodników, później jak już chciał z tego cienia wyjść, to nic mu nie wychodziło. 20 procent skuteczność rzutów z gry i znowu same niecelne rzuty trzypunktowe. Tak zawodnik z pozycji 1 lub 2 grać nie może. Plus za stuprocentową skuteczność rzutów wolnych. Ocena 2.

M.G.: Zagranicznych obwodowych graczy sprowadzanych przez trenera Winnickiego do Stargardu wyprzedza od dwóch sezonów zwykle efektowna legenda. Adris De Leon miał być przed rokiem „too hard to guard”, a Ricky Tarrant – nie schodzić poniżej 20 punktów w meczu. Ile z tego zostaje na parkiecie, kibice szybko przekonują się z perspektywy kolejnych meczów Spójni. Trzeba mieć nadzieję, że Tarrant miał po prostu słabszy dzień. Mecz ze Śląskiem da już pierwsze konkretne odpowiedzi na pytania o rzeczywisty potencjał tego koszykarza. Występ przeciętny (2).

Potrzebny pomysł

G.D.: Baylee Steele to koszykarz, który wnosi pewną jakość w zespole. Jak na rosłego gracza przystaje, potrafi powalczyć pod koszami. Co ważne, grozi także rzutem z dystansu. A rzuca stamtąd ze świetną skutecznością. Ze Startem trafił dwie trójki na trzy próby i z Treflem też. Potrzebna mu jednak większa pewność w grze. A może brakuje lepszego pomysłu na jego grę trenera Jacka Winnickiego? Nota 3.

M.G.: Mam wrażenie, że Steele powoli adaptuje się do realiów polskiej ekstraklasy i będzie odgrywał coraz ważniejszą rolę w zespole trenera Winnickiego, jeśli oczywiście temu ostatniemu uda się wkomponować dobrze operującego na obwodzie Amerykanina do swojej koncepcji gry. W piątkowym spotkaniu ze Śląskiem Steele będzie miał dobrą okazję, żeby potwierdzić swoją przydatność w Spójni. Stanie na swojej pozycji naprzeciwko graczy (Keller, Dziewa) ze średniego poziomu, na którym Baylee musi sobie poradzić, żeby utrzymać się w grze. Mecz rozegrał przyzwoity (3), może powinien dostawać kilka minut więcej na boisku.

G.D.: Omar Gudul debiutował w sobotę w barwach stargardzkiego zespołu. Ma pomóc PGE Spójni pod koszami, no i biegał w ich pobliżu, zebrał kilka razy piłkę. Szkoda, że w najważniejszych akcjach zbiórek brakowało. Ale dałbym mu jeszcze szansę, w końcu to był pierwszy jego ligowy występ. Ocena 3.

M.G.: Dokładnie. Tego typu gracza trzeba oceniać nie po pojedynczych występach, ale z perspektywy postępów, jakie będzie (lub nie) czynił w kolejnych starciach. Na pewno ma większy potencjał ofensywny w „pomalowanym” niż Steele. W Trójmieście zabrakło mu trochę koncentracji, by potwierdzić to w dobrze zapowiadających się akcjach. Występ, może trochę na wyrost, na „trójkę”.

PRZECZYTAJ TAKŻE

NaM ocenia(ć) Spójnię. Noty za Start. Nie zawsze mówimy tym ...

Do obrony dołożył atak

G.D.: Filip Matczak rozegrał świetne spotkanie. Tym razem pochwalę go nie tylko za obronę, jak w meczu ze Startem, ale i za atak. 18 punktów, 4 asysty, 6 zbiórek. Nie trzeba nic dodawać. Choć wypadałoby kończyć skutecznie akcje sam na sam z koszem, nawet jeśli tuż za nim biegnie przeciwnik. Nota 5.

M.G.: Utrzymał świetną dyspozycję z pierwszego spotkania i – trochę nieoczekiwanie – został najlepiej punktującym zawodnikiem Spójni. Bardzo pracowity, dobrze broniący, jak na razie jedyny przekonujący tegoroczny transfer trenera Winnickiego. Do bardzo dobrego występu brakuje mi jednak akcji, które rozstrzygałyby o losach spotkania, czy jego kluczowych fragmentów. Dlatego występ ocenię jako „solidny” (4).

G.D.: Kacper Młynarski kolejny raz był solidnym punktem stargardzkiego zespołu. Może tym razem nie imponował strzeleckimi popisami. Jego rola w tym spotkaniu była jednak inna. 9 zbiórek robi wrażenie. Mnie osobiście cieszy, że wreszcie odpuścił sobie ciągłe rzucanie z dystansu. Tylko dwie próby i jedna celna, czyli 50 procent skuteczności! Nota to solidna 4.

M.G.: Młynarski jest w dobrej dyspozycji fizycznej i to on będzie musiał w najbliższych spotkaniach łatać dziury na przegrywanej jak dotąd bronionej desce Spójni oraz uaktywnić się w ofensywie pod spodziewaną nieobecność Mateusza Kostrzewskiego. Wszystkich luk nie wypełni, mimo że w kolejnym meczu gra naprawdę dobrze (4).

Gdyby nie kontuzja...

G.D.: Mateusz Kostrzewski szybko zapomniał o słabiutkim występie na inaugurację i tym razem odgrywał rolę pierwszoplanową. Przypomniał sobie, jak można skutecznie zagrać jeden na jednego, trafił też trójkę, a drugiej nie miał tylko dlatego, że nieznacznie przekroczył linię 6,75 m. Kto wie, co by się wydarzyło, gdyby nie kontuzja w trzeciej kwarcie. Ocena 4.

M.G.: Szedł lekko po 20 punktów w meczu, zdobywając je w trudnych penetracjach z charakterystyczną dla siebie bezczelną pewnością w grze. W formie jest nie do zatrzymania. Miejmy nadzieję, że kontuzja nie wykluczy go na dłużej z gry. Jestem przekonany, że w decydujących fragmentach meczu z Treflem wziąłby na siebie skutecznie ciężar gry. Bardzo dobry mecz (5).

G.D.: Tomasz Śnieg znowu nie wybiegł w podstawowej piątce, ale póki co, nie daje po sobie poznać, że jest z tego powodu niezadowolony. Wchodzi na parkiet z ławki rezerwowych i gra swoje. Niby wszyscy wiedzą, że nie grozi rzutami z dystansu, że lubi rzucać z czwartego czy piątego metra, ale i tak wciąż nabiera na to rywali. Ocena 4.

M.G.: Doświadczony Śnieg powinien w tym spotkaniu odegrać większą rolę przy chaotycznej postawie Tarranta. Nie był dostatecznie agresywny w atakowanej strefie, brakowało wymuszanych fauli, po których stawałby na linii rzutów wolnych, brakowało asyst. Był moment, że zdominował na połowie boiska rozgrywającego Trefla, Tysona Hawsa. Ale w kluczowych momentach meczu to Haws grał rozstrzygające akcje, zwykle przypisane do rozgrywającego Spójni. Ale nie w piątek. Tylko przyzwoite (3) spotkanie.

Podsumowanie ocen po dwóch meczach (średnia)

Kacper Młynarski 4,25
Filip Matczak 4,25
Tomasz Śnieg 4
Mateusz Kostrzewski 3,25
Omar Gudul 3
Ricky Tarrant 3
Baylee Steele 2,75
Wayne Blackshear 2,5

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NaM ocenia(ć) Spójnię. Noty za mecz z Treflem. Nie mogą być wysokie - Stargard Nasze Miasto

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto