Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NaM ocenia(ć) Spójnię. Noty za wyjazdowy mecz z GTK. Co najwyżej przyzwoicie i solidnie

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Oceniamy koszykarzy PGE Spójni Stargard w wyjazdowym meczu z GTK Gliwice. Stargardzki zespół 20 września przegrał w czwartej kolejce ekstraklasy 78:84.

W roli subiektywnie oceniających redaktorzy "NaM" Grzegorz Drążek i Maciej Gładysiewicz. Przeciwko GTK nie wystąpił kontuzjowany Mateusz Kostrzewski, a gry Szymona Walczaka nie oceniamy, bo był na parkiecie tylko 11 sekund.

Skala ocen 1-6

1 "fatalny"
2 "przeciętny"
3 "przyzwoity"
4 "solidny"
5 "bardzo dobry"
6 "gwiazdorski"

Wstęp

G.D.: Oglądanie kolejnych porażek Spójni może niejednego kibica tego zespołu mocno zdenerwować. Jednak jeszcze bardziej może denerwować obserwowanie poczynań włodarzy stargardzkiego klubu i trenera. Od kilku dni kibice dyskutują o powrocie Raymonda Cowelsa III, lidera stargardzkiego zespołu w poprzednim sezonie, który ma wzmocnić zespół. Przed nowym sezonem trener Jacek Winnicki nie naciskał jednak zbyt mocno na to, by pozostał on w Stargardzie. Jakoś nie było to możliwe. A teraz jest niezbędny w drużynie? A co z Peterem Olisemeką, solidnym graczem podkoszowym, który też grał w minionym sezonie w Spójni? Trener Winnicki też jakoś nie naciskał na jego pozostanie w Stargardzie. A on nieźle radzi sobie w Polpharmie Starogard Gdański. Tymczasem Spójnia męczy się niemiłosiernie pod koszami. Ściąganie na powrót Cowelsa wygląda mi na chwytanie się brzytwy przez tonącego. To dowód na to, że poczynione transfery były nietrafione. Obym się mylił, ale pamiętam doskonale, jak zawodnik ten w poprzednim sezonie po dobrych występach został wreszcie rozszyfrowany przez inne kluby i tyle było po jego graniu.

Rozwinięcie

G.D.: W Gliwicach wreszcie w koszykówkę grał Ricky Tarrant. Amerykanin nie tylko trafił swoje pierwsze trójki w sezonie, ale po prostu zależało mu na dobrym występie, nie bał się akcji indywidualnych, brał na siebie ciężar gry. Skuteczność wciąż jednak pozostawia wiele do życzenia (6 z 18 rzutów z gry, 6 z 11 osobistych). Podobnie jak obrona. No i im dłużej trwało spotkanie, tym był mniej widoczny. Ocena 4.

M.G.: Ricky Tarrant musiał zagrać przyzwoicie, by utrzymać się w zespole, bo o utrzymaniu opinii superstrzelca możemy spokojnie zapomnieć. Mam jednak wątpliwości co do jego ostatecznej przydatności dla zespołu w spotkaniu w Gliwicach. Na plus wejścia pod kosz i aż 8 wymuszonych fauli. Ale na odbudowanie zaufania kibiców trzeba będzie solidniej popracować w meczu z Kingiem. Ocena 3,5.

G.D.: Lepiej niż w poprzednim meczu ze Śląskiem Wrocław wypadł też Tomasz Śnieg. Kilka jego podań do kolegów było pierwsza klasa. Ale i on nie imponował skutecznością (3 z 9 rzutów za 2 pkt). No i jeśli rywal seryjnie trafia trójki, to znaczy, że coś nie tak jest z obroną graczy obwodowych. Nota 4,5.

M.G.: Tu w ocenie będziemy rozbieżni. Od tak doświadczonego zawodnika trzeba wymagać w tego typu spotkaniach (gdy drużyna wyraźnie nie funkcjonuje jak team) mocniejszej roli przywódczej. Opaska kapitana zobowiązuje. Tomasz Śnieg zagrał swoje, ale nie poderwał tym razem reszty zespołu, do czego zdążył nas już przyzwyczaić. Trzy asysty to zdecydowanie za mało na tej pozycji, zwłaszcza przy nieobliczalnym drugim rozgrywającym. Ocena 3,5.

G.D.: Tym razem nie był to najlepszy występ Filipa Matczaka. Pewnie, że się starał, trochę powalczył, ale nie był w stanie wiele pomóc. Skuteczność jeszcze gorsza od kolegów (2 na 7 w rzutach z gry). Ocena 3.

M.G.: Filip Matczak późno pojawił się na parkiecie i jakby nie zdążył załapać w Gliwicach odpowiedniego rytmu gry. Bardzo nieskuteczny w rzutach z gry, dostosował się w tym kluczowym parametrze gry do kolegów z obwodu i wraz z nimi jest w jakiejś części architektem porażki z GTK. Ale po trzech świetnych spotkaniach miał prawo zejść o stopień niżej. Miejmy nadzieję, że nie na długo. Ocena 3.

G.D.: Wayne Blackshear to zawodnik, który nie jest łatwy do oceniania. Niby można mu przypisać fragmenty dobrej gry, kilka trafień, nie boi się odpowiedzialności w ataku, ale ma też długie fragmenty, kiedy jest niezbyt widoczny. Jak na zagraniczne wzmocnienie zespołu ekstraklasy, wymagałbym od niego więcej. Nota 3.

M.G.: Wayne Blackshear wygląda jakby miał zapisaną w kontrakcie konkretną liczbę akcji na mecz i po ich wykonaniu włączał opcję „to teraz pokręcę się po parkiecie”. Duży potencjał w warsztacie koszykarza, ale czy w zaangażowaniu? Zaczynam mieć pomału wątpliwości. Po pojawieniu się Cowelsa Blackshear może jeszcze bardziej usunąć się w cień. Ocena 3.

ZOBACZ TAKŻE

NaM ocenia(ć) Spójnię. Noty za Śląsk. Pierwsze jedynki

Zakończenie

G.D.: Bliżej kosza nieźle w Gliwicach radził sobie Omari Gudul. 10 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty to niezłe statystyki. Tylko, co z tego, jeśli rywale bez żadnych problemów zdobywali pozycje rzutowe w pobliżu bronionego przez Spójnię kosza? Co z tego, jeśli Spójnia nie zbiera piłek pod swoim koszem w ważnych akcjach? Ale jednak, na tle innych zawodników było całkiem nieźle. Nota 4.

M.G.: Mocno na wyrost można by ocenić Omari Gudula jako najjaśniejszy punkt zespołu w meczu w Gliwicach. Zagrał najlepsze spotkanie w barwach Spójni, wygląda coraz lepiej fizycznie i mentalnie. Spójnia potrzebuje jednak na tej pozycji większej pracy na deskach i w obronie. Ocena 4.

G.D.: Baylee Steele to jest dopiero zawodnik, którego niełatwo ocenić. Przyznam, że długimi fragmentami był dla mnie niewidoczny na boisku. Ale on swoje robił. W statystykach ma 9 zbiórek. Szkoda, że tylko jedna na atakowanej tablicy. W tym spotkaniu potrzebnych było więcej jego punktów, niż tylko cztery które rzucił. Ocena 3,5.

M.G.: Baylee Steele ma papiery do walki na atakowanej tablicy, co pokazał w meczu ze Śląskiem. W Gliwicach trzymał je jednak schowane w szufladzie i dostosował się do przeciętnego stylu, w którym zagrali wszyscy stargardzcy koszykarze. Pracujemy, robimy swoje, ale żeby wziąć na siebie ciężar gry, to już niekoniecznie. Ocena 3.

G.D.: Kacper Młynarski widoczny był na pewno w tym spotkaniu. Nie zawsze jednak pozytywnie. Kolejny raz jego szalone rzuty trafiały do kosza, ale kolejny też raz popełniał spore błędy w obronie. Kilka jego ofensywnych akcji chętnie zamieniłbym na więcej zaangażowania w pobliżu własnego kosza. Nota 3,5.

M.G.: Kacper Młynarski zakończył mecz ze statystykami, w których doczepić można się tylko do liczby zbiórek. Zagrał to, do czego nas przyzwyczaił, ale też bez błysku i zagrań, które mogły przyczynić się do zmiany oblicza gry Spójni. Ocena 3,5.

Podsumowanie ocen po czterech meczach (średnia)

Tomasz Śnieg 3,9
Kacper Młynarski 3,8
Filip Matczak 3,7
Baylee Steele 3,5
Omar Gudul 3,2
Mateusz Kostrzewski 3,2
Wayne Blackshear 2,7
Ricky Tarrant 2,7

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NaM ocenia(ć) Spójnię. Noty za wyjazdowy mecz z GTK. Co najwyżej przyzwoicie i solidnie - Stargard Nasze Miasto

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto