Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nam ocenia(ć) Spójnię. Ograli HydroTruck, bo przebudził się O'Brien

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Maciej Gładysiewicz
Maciej Gładysiewicz
PGE Spójnia Stargard pokonała u siebie HydroTruck Radom dość wyraźnie 80:73, ale przez większość meczu goniła wynik. Oceniliśmy stargardzki zespół w tym spotkaniu.

Spotkanie rozegrane zostało w minioną sobotę, 23 października 2021 roku, w hali OSiR w Stargardzie. Goście zacięli się najpierw na kilka minut w drugiej kwarcie, później niemal w całej czwartej kwarcie i to ich kosztowało zwycięstwo. PGE Spójnia wygrała czwarty mecz w sezonie. Ma także cztery porażki.

W roli oceniających redaktorzy Naszego Miasta Stargard Grzegorz Drążek i Maciej Gładysiewicz.

Tytułem wstępu

G.D.: Ktoś powie, że jestem złośliwy, niesprawiedliwy, że się czepiam. Bo przecież stargardzki zespół wygrał i to drugi kolejny mecz. Jednak będę konsekwentny w swoich ocenach. PGE Spójnia gra źle. Mało jest zespołowości, zarówno w ataku, jak i obronie. W spotkaniu przeciwko HydroTruck było wiele wyrw i dopóki przyjezdni trafiali, to utrzymywali się na prowadzeniu. To oni zawalili czwartą kwartę, a nie Spójnia ich zatrzymała. W stargardzkim zespole niemal wszystko dzieje się na zasadzie indywidualności i przypadkowości. Rzuty, które wykonał Jake O'Brien w czwartej kwarcie, równie dobrze mogły być niecelne i skończyłoby się porażką Spójni. Piłka na szczęście wtedy wpadała do kosza i jest zwycięstwo. Wygrane z Asseco Arką i HydroTruckiem cieszą, ale to nie są kluby stanowiące o sile ekstraklasy. Przed Spójnią mecze przeciwko bardziej wymagającym rywalom i wtedy się okaże, na co stać stargardzki zespół. Trener Marek Łukomski po dwóch zwycięstwach zyskał kilka tygodni spokoju. I ma jeszcze jeden powód do złapania oddechu. Jego poprzednik w Spójni, Jacek Winnicki przyćmił go w minioną sobotę. Jako szkoleniowiec MKS Dąbrowa Górnicza przegrał różnicą 42 punktów we Wrocławiu ze Śląskiem. PGE Spójnia pod wodzą Łukomskiego przegrała niedawno w Gliwicach z GTK "tylko" 40 punktami.

M.G.: Sztab szkoleniowy Spójni ma przed sobą sporo poważnych problemów związanych ze zbilansowaniem składu. Powrót Tomasza Śniega na pozycję wyjściowej jedynki był dobrym ruchem w kierunku budowania zgranego zespołu, ale spowodował odsunięcie na margines Erica Neala, który całym sobą prezentował w meczu z Hydrotrackiem, że kompletnie mu to nie odpowiada. Trwają poszukiwania zastępcy Boykinsa i w tym kontekście pojawia się nazwisko... Nicka Fausta. Klub potwierdza, że rozmawia z byłym skrzydłowym Spójni, ale do porozumienia na razie nie dochodzi z powodu oczekiwań finansowych zawodnika. Tyle, że Faust nie jest rzucającym obrońcą, który powinien zastąpić Boykinsa. Gra raczej na pozycji Justina Graya, dla którego akurat zastępstwa nie potrzeba. Wsparcia na obwodzie i przy rozegraniu piłki potrzebuje Śnieg. Czy zestawienie tych faktów oznacza, że klub poszukuje dwóch zagranicznych graczy? Na czyje miejsce? Neala?

PGE Spójnia Stargard - Hydrotruck Radom. Co nam się podobało

G.D.: Oczywiście Justin Gray. Najbardziej waleczny i skuteczny w stargardzkim zespole. Potwierdzają to liczby w statystykach. Sześć celnych rzutów na dziewięć, jedenaście zbiórek. Amerykanin potwierdza, że jest liderem Spójni i ratuje skórę trenerowi Markowi Łukomskiemu.

Po pierwszej połowie Jake O'Brien znalazłby się kilka akapitów niżej, jako bezbarwny gracz, który niewiele robi na boisku. W drugiej połowie zapracował jednak na to miejsce w ocenach. Wszystkie swoje 20 punktów rzucił właśnie w drugiej połowie.To jego cztery trójki w czwartej kwarcie przesądziły o zwycięstwie stargardzkiego zespołu. Ale miał także kilka ważnych akcji bliżej kosza, w tym efektowny wsad. On też ratuje skórę trenerowi Łukomskiemu, ale przede wszystkim sobie zapewnił chwilę spokoju.

Tomasz Śnieg jako główny rozgrywający kolejny raz nie zawiódł. Tym razem nie było wiele efektownych dograń piłki do kolegów z zespołu, ale ważne były jego trafienia z półdystansu.

Pochwalę także trenera Marka Łukomskiego. Odważna była decyzja grać ostatnie kilka minut trzeciej kwarty i pierwsze kilka minut czwartej kwarty z Szymonem Szmitem i Dominikiem Grudzińskim na boisku, czyli zawodnikami przesiadującymi zwykle niemal całe spotkania na ławce rezerwowych. Nie byli oni autorami jakichś spektakularnych akcji, ale z nimi na parkiecie Spójnia nic nie straciła. Wielokrotnie pisałem, że po to ma się w składzie dziesięciu czy nawet dwunastu koszykarzy, by z tego korzystać. Podstawowi zawodnicy Spójni trochę odpoczęli przed decydującym fragmentem spotkania, wrócili na parkiet i dopięli zwycięstwo.

Na plusie: Justin Gray

M.G.: Na plusie na pewno Jake O'Brien, który oprócz dobrej drugiej połowy osiągnął coś, na co od początku meczu się nie zanosiło. Poderwał kibiców i obudził emocje tak typowe dla hali przy Pierwszej Brygady. Przez większą część meczu przerzedzone trybuny milczały przyglądając się przypadkowej grze teamu trenera Łukomskiego. Wygląda na to, że O'Brien jest o niebo lepszą opcją rzucającej z dystansu "czwórki", niż Kacper Młynarski, który pod koniec spotkania najwyraźniej dostał od trenera zakaz rzutów za trzy punkty.

Tomasz Śnieg gra swoje i wreszcie dobrze wywiązuje się z obowiązków kapitana Spójni. Skoro ma zostać na długo jedynym rozgrywającym, musi wreszcie zmierzyć się ze swoimi ograniczeniami, z przeglądem parkietu na czele, bo na rzut z dystansu już chyba namówić się nie da.

Cierpliwie przyglądam się grze Daniela Szymkiewicza, który imponuje zdrowiem, które zostawia na parkiecie. Nie ma na razie tego zdrowia pod dostatkiem, ale z każdym meczem wygląda lepiej. Choć wciąż średnio.

Na plusie: Justin Gray

PGE Spójnia Stargard - Hydrotruck Radom. Co nam się nie podobało

G.D.: Jonas Zohore wprowadził się do PGE Spójni świetnym występem na inaugurację przeciwko Kingowi Szczecin. Kolejne spotkania to jazda w dół tego koszykarza. Cóż, Duńczyk techniką nie imponuje, gra zwykle te same akcje, myśląc o atakowaniu kosza nie myśli o pilnowaniu piłki. Rosły center wielkich osiągnięć w zbiórkach nie notuje, rzutowo jest słabiutko.

Póki co, to nie jest sezon Kacpra Młynarskiego. To zawodnik, który bardzo lubi rzucać. Co jednak z tego, jeśli po pierwszej połowie ma jeden celny rzut na osiem prób, a w całym spotkaniu cztery na trzynaście. W rzutach trzypunktowych może pochwalić się jednym trafieniem na sześć prób. Nawet spod samego kosza nie jest mu łatwo celnie rzucić.

Na minusie Erick Neal. Tym razem Amerykanin miał fatalnie ustawiony celownik. Trafił dwa rzuty z gry na dziesięć prób. KIlka razy rzucał na siłę. Rola koszykarza wchodzącego do gry z ławki chyba mu się nie spodobała.

No i Daniel Szymkiewicz. Koszykarz obwodowy, który na obwodzie w ogóle nie jest zagrożeniem. Wręcz bał się rzucać z dystansu po tym, jak notował kolejne pudła. Cztery próby trzypunktowe i cztery pudła. Rzutowo jest niefajnie. Podsumowaniem tego był niedolot z linii osobistych.

Na minusie: Jonas Zohore

M.G.: Rok po roku eksperci wskazują na złe zestawienie stargardzkiej PGE Spójni pod kątem zagrożenia rzutami z dystansu. Wszystko wskazuje na to, że i w tym sezonie ta robota została wykonana niechlujnie. Pod względem skuteczności z dystansu zespół Marka Łukomskiego szoruje po dnie statystyk, ze średnią 31,2 proc. Gorzej jest tylko w Gdyni i Lublinie. Właściwie trudno się dziwić, patrząc na indywidualne osiągnięcia graczy Spójni. Najlepszy z nich - właśnie zwolniony - Jacobi Boykins jest 20. na liście strzelców ze średnią 42,9 proc. Eric Neal 38. (38 proc.), Justin Gray - 56.Jake O'Brien - 61 (31,3 proc.), Kacper Młynarski - 87. (22,5 proc.), a Daniel Szymkiewicz - 89. (20 proc.) na 93 sklasyfikowanych strzelców w Energa Basket Lidze. Mamy rzeczywistość trochę jak z baśni "Nowe szaty króla" Jana Christiana Andersena. Trenerzy i zarząd klubu poklepują się po plecach po wygranych meczach ze słabszymi zespołami, a tymczasem w podstawowym elemencie nowoczesnej koszykówki stargardzki król jest zwyczajnie nagi.

Na minusie: Kacper Młynarski

Liczba plusów w sezonie

Justin Gray 4
Erick Neal 3
Jake O'Brien 2
Tomasz Śnieg 2
Jonas Zohore 2
Jacobi Boykins 1
Kacper Młynarski 1

Liczba minusów w sezonie

Jake O'Brien 5
Jacobi Boykins 3
Marek Łukomski 3
Kacper Młynarski 2
Erick Neal 2
Tomasz Śnieg 2
Jonas Zohore 2
Daniel Szymkiewicz 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nam ocenia(ć) Spójnię. Ograli HydroTruck, bo przebudził się O'Brien - Stargard Nasze Miasto

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto