Na stargardzkich ulicach panuje mniejszy ruch niż zazwyczaj w niedzielę.
- Bardzo dobrze, że jest zakaz handlu w niedzielę - mówią Monika Przybyła i Helena Dąbrowska, które niegdyś pracowały jako ekspedientki. - Zakupy można sobie w tygodniu zrobić. Niedziela to czas dla rodziny.
Młodzieży, która w weekendy lubiła się spotykać w galeriach, zakaz raczej nie w smak.
- Wszystko opustoszało - mówią nastolatkowie. - Wcześniej w niedzielę zawsze można było spotkać znajomych w galerii. A teraz nikogo nie ma.
W Stargardzie wszystkie markety i centra handlowe były dziś zamknięte. Poza Galerią Handlową Starówka. Sklepy były pozamykane, ale działały tam normalnie klub fitness, sala zabaw czy gastronomia.
- Weszłam z przyzwyczajenia, a tu pustki - mówi stargardzianka. - Zapomniałam o tym, że mamy dziś niedzielę bez handlu.
Mieszkańcy mają różne odczucia. Jedni nowe przepisy chwalą, inni krytykują.
- Zapomniałam kupić cukier - mówi pani Dorota z os. Pyrzyckiego. - Sklepy pozamykane, trzeba było iść pożyczać do sąsiadki. Mam mieszane uczucia co do tych niehandlowych niedziel.
Zobacz też mistrzostwa w scrabble, 4. edycja
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?