Andrzej Poniedzielski dowcipkował w swoim stylu o relacjach damsko-męskich, o sprawach polskich, o alkoholu...
Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni.
Z dystansem mówił o swojej osobie, spokojnym temperamencie, swoim wieku (ma 65 lat), że wszedł już w "okres zwijania rozwoju".
O swojej twórczości, że "pisze poniechując słowa esencjonalnie wiersze egzystencjalne".
O tym, że alkohol teraz może pić, nie tak jak to bywało wcześniej, już tylko w homeopatycznych dawkach.
Dzielił się śmiesznymi i uroczymi anegdotami, opowiastkami, wierszami i piosenkami.
Ze sceny padło wiele zabawnych defrazeologizacji: "Pieniądze szczęścia nie dają... do kwoty 15 złotych", czy "Każdy jest tapicerem swojego losu".
Na bis wykonał szlagier Franka Sinatry "My Way" z własnym tekstem.
Publiczność co chwilę wybuchała śmiechem, nagradzała artystę gorącymi brawami i wychodziła ukontentowana.
Przy okazji recitalu w SCK można było kupić książki Andrzeja Poniedzielskiego ("Dla duszy gram" - zbiór wierszy i piosenek), któremu na scenie akompaniował - jak zwykle od lat - Andrzej Pawlukiewicz.
Andrzej Poniedzielski występował już w Stargardzie, przyjeżdżał z recitalami do Piwnicy Artystycznej Art Cafe. M.in. pod koniec lutego 2016 roku promował tam swoją płytę "Live?".
Za bilety na koncert w SCK trzeba było zapłacić 65 zł.
A co w tym tygodniu serwuje Stargardzkie Centrum Kultury? W środę o 18.30 film "Daddy Cool" w cyklu "Ali-Babki". W czwartek o 18.30 Czwartkowe Spotkania Klubu Filmowego i film "Gentelman z rewolwerem".
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?