Sędzia kontynuował oglądanie fragmentów filmów, na których oskarżeni pracownicy Agrofirmy Witkowo mają się dopuszczać znęcania nad zwierzętami. Obejrzał dziś trzy ostatnie nagrania, dokładnie przypisując konkretne zachowania poszczególnym oskarżonym. Podobnie było na poprzednich rozprawach. Stało się tak na wniosek obrony, zdaniem której nie należy karać oskarżonych według jednej miary.
- Widzę na tych nagraniach zachowania mające znamiona znęcania się - tak odnosił się do poszczególnych fragmentów nagrań Arkadiusz Wesołowski, prokurator. - Jeden z nich kopie świnię, uderza rurką. - Inny czterokrotnie uderza nią krowę po głowie.
Oskarżeni bronili się.
- Nie kopałem świni lecz oparłem się rękoma i nogami chciałem pchnąć ją, by szła dalej - mówił jeden nich.
- Ciekawe co kto inny by na moim miejscu zrobił - przekonywał do swojej niewinności drugi. - Przecież ta krowa by tam stała cały dzień, jakbym jej nie pogonił tą plastikową rurką.
Prokuratura wnioskuje, by przesłuchać jeszcze dwie inne osoby, obejrzeć filmy z ich udziałem i wezwać kierowników, którzy potwierdzą ich tożsamość.
- To celowe przedłużanie postępowania - oponowała obrona.
- Zachodzą wątpliwości, które trzeba rozwiać - przekonywali oskarżyciele.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zarządził przerwę w rozprawie.
Prokuratura zajmuje się kolejną osobą, która miała znęcać się nad zwierzętami, a nie została do tej pory uwzględniona w akcie oskarżenia.
- To mężczyzna, który traktował zwierzęta najgorzej - mówi Michał Musiał z fundacji Viva!, autor nagrań. - Też ma usłyszeć zarzuty.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
