Każdy ma prawo do własnych poglądów, a wyrazem szacunku do odmiennych od naszych jest umiejętność kompromisu. Ważne, żebyśmy my w Stargardzie, w naszych domach, przestrzeni wirtualnej i na stargardzkich ulicach – w tym wołaniu o zrozumienie – potrafili okazać wzajemny szacunek.
Tworzenie warunków do społecznej zgody jest równie ważną rolą władz państwowych każdego szczebla, jak budowanie podstaw do dostatniego i bezpiecznego – w wielu wymiarach – życia.
Przecinając wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego jeden z ważniejszych kompromisów, Państwo jakby o tej swojej roli zapomniało. Nie ma na to mojej zgody – nie tylko w czasie epidemii. Chciałbym wierzyć, że coraz głębsze podziały wśród Polaków, w polskich rodzinach, uda się jeszcze złagodzić.
Jestem za ochroną życia od jego poczęcia. Nie daję sobie jednak żadnego prawa do oceny rozdarcia i dramatów kobiet mających pod sercem dziecko, którego stan zdrowia przesądza o jego śmierci po narodzinach lub nawet zagraża życiu mamy. Właśnie dlatego traktowałem trwający od pokolenia kompromis aborcyjny jako ważną wartość.
I nawet jeśli zmiana społecznej świadomości, oferta wsparcia kierowana do rodziców czy rozwój medycyny dawały podstawy do weryfikacji granic tego kompromisu, to ewentualna zmiana powinna narodzić się w wielkiej dyskusji. Powinna być konsekwencją ścierania się poglądów reprezentantów różnych środowisk. Ostatecznym miejscem dyskusji nad granicami kompromisu, powinien być polski Parlament.
Wyroku Trybunału żadne środowisko nie powinno więc traktować jak zwycięstwa. Bowiem to społeczne wahadło zostało tak mocno odchylone, że w następstwie może doprowadzić do pełnej liberalizacji prawa aborcyjnego, z aborcją na życzenie włącznie. To również przekreśliłoby kompromis.
Podkreślę jeszcze raz – to w Sejmie wcześniej powinno znaleźć się miejsce i czas do szerokiej dyskusji na tak ważny dla Polaków temat. Pozostaje mieć nadzieję, że władze państwowe zdają sobie sprawę, że z tej swojej roli nie mogą abdykować i podejmą próbę znalezienia kompromisu. Mimo, że teraz to szalenie skomplikowane, moim zdaniem konieczne. Inaczej trudno będzie o społeczną zgodę i porozumienie.
Rafał Zając, prezydent Stargardu
Prezydent Stargardu nie podpisał jednak oświadczenia, w którym polskie samorządy stają murem za kobietami (patrz dokument w galerii).
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?