Radni podzieleni zakazem wycinki lasów. Ostatnią sesję w mijającej kadencji zdominował temat z branży leśnej

- Jest wiele opinii mieszkańców gminy Sokółka, którzy są przeciwni wycince np. boru sosnowego koło Supraśla czy ostoi dębów w pobliżu Lipiny. Dlatego mam wątpliwości, czy - popierając tę uchwałę - nie zadziałamy przeciwko mieszkańcom. Moim zdaniem, eksploatacja Puszczy Knyszyńskiej jest niewłaściwa. Ja korzystam z lasów, jeżdżę tam na spacery i w ostatnich latach wycinka była rzeczywiście wzmożona - powiedziała radna Ewa Karczewska, podnosząc jednocześnie celowość podjęcia takiej uchwały, bo - jak przypomniała - zakaz wycinki obejmuje okres do 30 czerwca br.

Temat ograniczeń wprowadzonych na początku roku przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska był jednym z punktów ostatniej w tej kadencji sesji sokólskiej rady miejskiej. Radni już po raz kolejny debatowali nad tą sprawą. Kilka tygodni wcześniej była bowiem próba podjęcia stanowiska w tej kwestii, ale wtedy temat zdjęto z porządku obrad. Radni uznali wówczas, że potrzebne są konsultacje z branżą drzewną.

Podczas spotkania z przedsiębiorcami została wypracowana treść uchwały, nad którą głosowali radni. W piśmie jest mowa m.in. o negatywnych skutkach gospodarczych ograniczenia wycinki oraz wezwanie do dialogu i wypracowania kompromisu. Mimo to, radni zajęli w tej sprawie różne stanowiska.

- W niektórych momentach ograniczenie wycinki ma sens, ale nie tak jak to właśnie przebiega. Trzeba ograniczać wycinkę drzew, ale z głową, z rozsądkiem, wybierając miejsca np. takie, gdzie nie da się wjechać maszynami czy podmokłe i bagienne. A nie tak jak to jest teraz, że zabiera się najlepsze kawałki lasu - powiedział Andrzej Kirpsza, wiceprzewodniczący rady miejskiej.

Ostatecznie 14 radnych było za przyjęciem stanowiska, dwóch - przeciw, jeden wstrzymał się, a czterech w ogóle nie oddało głosu.