"Resident alien", którego scenarzystą jest Peter Hogan, to bez wątpienia komiks wyjątkowy o rzadko spotykanej fabule. Głównym bohaterem jest kosmita, ale daleko odbiega on do wizerunku typowego obcego, który albo chce zniszczyć naszą planetę, albo przeprowadzać na ludziach eksperymenty i badania.
Główny bohater w wyniku nieudanej misji na Ziemi, musi zostać na naszej planecie i czekać na akcję ratunkową. Na naszej planecie ukrywa się w niewielkiej miejscowości, gdzie zostaje zatrudniony jako lekarz. Jest sympatyczny i pomocny, szybko zyskuje przyjaciół, chociaż wie, że wiąże się to z ryzykiem zdemaskowania.
Przypadki sprawiają jednak, że doktor Harry zostaje wplątany w różne intrygi i śledztwa w sprawie zbrodni. Jak łatwo się można domyślić, główny bohater jako przedstawiciel wyższej cywilizacji, świetnie radzi sobie z rozwiązywaniem zagadek. Musi jednak uważać, bo agenci FBI coraz mocniej depczą mu po piętach.
W pierwszym tomie zamieszczono trzy historie: "Witamy na ziemi", "Samobójstwo blondynki" oraz "Sam Hain na tropie". Nie będę ukrywał, że najlepsze wrażenie wywarła na mnie pierwsza z nich, ale kolejne dwie są dobrym zwiastunem, że kolejne tomy "Resident Evil", które mają się ukazać w Polsce nakładem wydawnictwa Egmont, będą równie dobre co pierwszy.
"Resident Evil" jest bowiem niezwykłym połączeniem historii rodem z "Archiwum X" z kryminałem retro, którego nie powstydziłaby się Agatha Christie. Harry nieco przypomina bowiem Herculesa Poirot w swoim uporze do dążenia do rozwiązania zagadek. Charakter dzieła świetnie podkreślają rysunki Steve Parkhouse'a, który pokazuje, że zna się na swoim rzemiośle.
Kapitalnym dodatkiem do komiksu jest galeria okładek, a także wstępy i posłowia do poszczególnych historii. Z nich dowiemy się, jaki wpływ na "Resident Alien" miał Neil Gaiman i w czym doktor Harry przypomina Elvisa Presleya.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?