Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spójnia chce zarobić dwa razy na tym samym miejscu. Kibice mają obowiązek zgłaszania nieobecności

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Masz karnet na Spójnię, a nie możesz być na najbliższym meczu ligowym w Stargardzie? Klub apeluje o zgłaszanie tego, bo wtedy bilet na to miejsce trafi do ponownej sprzedaży. I podkreśla, że posiadacz karnetu ma obowiązek zgłosić nieobecność.

W piątek, 11 września o godzinie 20 PGE Spójnia Stargard rozpocznie mecz u siebie ze Śląskiem Wrocław. To będzie spotkanie trzeciej kolejki ekstraklasy koszykarzy.

Stargardzki klub wystosował apel do kibiców, którzy kupili karnety na mecze PGE Spójni w Stargardzie w sezonie 2020/2021, ale 11 września nie będą mogli wybrać się do hali OSiR.

- W związku z bardzo dużym zainteresowaniem meczem PGE Spójnia Stargard - WKS Śląsk Wrocław przypominamy posiadaczom karnetów o obowiązku zgłoszenia swojej nieobecności - czytamy w komunikacie na stronie internetowej Spójni Stargard.

W tym samym komunikacie jest informacja o tym, w jaki sposób można to zrobić. Odpowiedni formularz zgłoszeniowy jest na stronie internetowej klubu.

- Zwolnione na dany mecz miejsca trafią do sprzedaży internetowej, zatem osoby chcące zakupić bilet na najbliższy mecz prosimy o obserwowanie strony sprzedaży biletów - https://bilet.pax.pl/kat/0/4/ - gdyż na bieżąco zwalniane miejsca są udostępniane Wam do zakupu! - czytamy w komunikacie.

ZOBACZ TAKŻE

Spójnia nie chciała siatkarek. Trener buduje Stargardzką Aka...

Spójnia może więc zarobić dwa razy na sprzedaży jednego miejsca na trybunach. Raz od osoby, która już kupiła karnet. A drugi raz od kibica, który kupi bilet na to samo miejsce, po tym jak posiadacz karnetu zgłosi nieobecność na spotkaniu ligowym.

Nie jest to nowa praktyka. Są kluby, które już sprzedawały bilety na spotkania swoich zespołów, po tym jak posiadacze karnetów zgłaszali nieobecność na meczach.

Nie wszyscy kibice uważają, że tak powinno być. Po tym, jak posiadacz karnetu zgłosi nieobecność na meczu, klub mógłby na przykład bilety na te miejsca innym kibicom rozdawać w formie bezpłatnych wejściówek, a nie sprzedawać, bo już zarobił na sprzedaży tych miejsc. Właściciele karnetów, którzy zgłaszają nieobecność na meczu, nie otrzymują zwrotu jakichkolwiek pieniędzy.

- Jest to dobrowolna rezygnacja, a taki system obowiązuje w wielu zachodnich ligach - podkreśla Paweł Ksiądz, prezes Spójni, który dodaje, że on sam nie był pomysłodawcą wprowadzenia go w stargardzkim klubie, ale taka inicjatywa w Spójni się pojawiła i została wprowadzona w życie.

Nie wszystkim też kibicom podoba się to, że klub mówi o obowiązku zgłaszania nieobecności. Uważają oni, że klub może o coś takiego prosić, ale nie nakazywać. Może bowiem wystąpić taka sytuacja, że dzisiaj posiadacz karnetu jest przekonany, że nie pójdzie na mecz, a jutro jego plany z jakiegoś powodu ulegną zmianie i będzie mógł się wybrać na to spotkanie. Tyle że zakupione przez niego miejsce na trybunach może już być ponownie sprzedane, komuś innemu.

- Przypominamy także, że nie będzie możliwości zakupu biletów w kasie klubu w dniu meczu - czytamy jeszcze w komunikacie Spójni. - Do zobaczenia w piątek!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto