Spójnia Stargard grała z Anwilem Włocławek. Cowels zasypał rywala trójkami

Przed dzisiejszym spotkaniem sytuacja obu zespołów była podobna. Anwil i PGE Spójnia mają więcej porażek niż zwycięstwa i potrzebują wygranych.

Stargardzki zespół dobrze rozpoczął mecz, trafiając w pierwszej kwarcie cztery trójki. Jak się później okazało, to właśnie ten element gry był najmocniejszą bronią PGE Spójni. A tą bronią najlepiej operował Raymond Cowels III. Amerykanin trafił osiem trójek. I to na świetnej skuteczności, ponieważ spudłował tylko cztery takie próby.

Po pierwszej kwarcie stargardzki zespół wygrywał 24:8. Gospodarz, w przeciwieństwie do gości, mieli wtedy wielkie problemy ze zdoobywaniem punktów rzutami z dystansu. W pierwszych dziesięciu minutach trafili jedną trójkę na jedenaście prób.

W drugiej kwarcie Anwil poprawił się w ataku zdobywając 35 punktów. I zbliżył się do PGE Spójni na trzy punkty. Po dwudziestu minutach stargardzki zespół wygrywał 46:43.

ZOBACZ TAKŻE

Po długiej przerwie gospodarze starali się jak mogli przejąć inicjatywę, ale jak im się kilka akcji powiodło, to zaraz goście odpowiadali trójkami. Oczywiście, najczęściej Cowels III. W końcówce tej kwarty PGE Spójnia nieco odskoczyła i po trzydziestu minutach miała 10 punktów przewagi.

Czwartą kwartę goście rozpoczęli od dwóch trafień, powiększyli przewagę i pozostało jej pilnować. W grze włocławskiego zespołu było sporo chaosu, a że obrona była dziurawa, to PGE Spójnia nie miała problemu by kontrolować wynik. Stargardzki zespół 96:84

W kolejnym spotkaniu PGE Spójnia zagra 13 listopada na wyjeździe przeciwko Arce Gdynia. Stargardzki zespół ma cztery zwycięstwa i sześć porażek. Anwil ma cztery zwycięstwa i siedem porażek.

Anwil: Clarke 21 (cztery razy za 3 pkt), Booker 19 (2), Moore 13 (1), Radic 11, Lichodiej 5 (1), Bogucki 4, Green 4, Sulima 3 (1), Pluta 2, Tomaszewski 2, Mielczarek

PGE Spójnia: Cowels III 28 (8), Tarrant 18 (2), Matczak 13 (1), Młynarski 11 (2), Kostrzewski 9 (1), Gudul 7, Steele 6, Śnieg 4