Spójnia Stargard grała z MKS Dąbrowa Górnicza. Liczy się zwycięstwo

Spotkanie PGE Spójni i MKS rozegrane zostało w niedzielę, 12 września 2021 roku w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stargardzie.

To był mecz emocjonujący, ale nie porywający, jeśli chodzi o poziom sportowy. Koszykarze obu zespołów byli nieskuteczni, seryjnie pudłowali z dystansu. W Spójni często brakowało pomysłu na zespołową grę w ataku. Tej zespołowości nie brakowało gościom, ale oni znowu nie mieli pomysłu na skuteczne zakończenie akcji.

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia MKS, ale szybko przytrafił mu się przestój i gospodarze wyszli na prowadzenie. Utrzymali je do końca pierwszej połowy. W trzeciej kwarcie goście odzyskali prowadzenie, ale i tym razem nie utrzymali go długo. Stargardzki zespół odebrał prowadzenie i odskoczył nawet na dziewięć punktów.

W czwartej kwarcie przewaga gospodarzy wynosiła nawet dziesięć punktów. Przyjezdni jednak nie rezygnowali i krok po kroku zbliżali się do Spójni. Aż doprowadzili do remisu 71:71. Ale decydujące fragmenty spotkania należały do zespołu ze Stargardu.

W ostatnich minutach nie musiało być nerwowo, gdyby koszykarze stargardzkiego zespołu lepiej wykonywali wtedy osobiste. Oni jednak spudłowali pięć z sześciu takich rzutów. W najważniejszym moemencie gospodarze poprawili się w tym elemencie i cztery ostatnie rzuty osobiste wykorzystali, po dwa Justin Gray i Kacper Młynarski.

Spójnia wygrała 76:71 i jest to jej pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Na inaugurację przegrała u siebie po dogrywce z Kingiem Szczecin 75:81.

PGE Spójnia: Boykins 17 (trzy razy za 3 pkt), Młynarski 14 (2), Zohore 14, Gray 9, Neal 8, Śnieg 5, Niedźwiedzki 4, O'Brien 2, Szymkiewicz 2, Szmit

MKS: Lewis II 19 (1), Fenner jr 13 (1), Moore 13 (1), Sobin 11, Brenk 4, Małgorzaciak 4 (1), Mijovic 4, Czujkowski 3 (1), Nowakowski