Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard jeszcze żyje! Obejrzyj zdjęcia z wygranego meczu

Grzegorz Drążek
Spójnia Stargard ma sześć zwycięstw i siedemnaście porażek
Spójnia Stargard ma sześć zwycięstw i siedemnaście porażek Tadeusz Surma
Spójnia Stargard wygrała niezwykle ważny mecz w ekstraklasie koszykarzy. W spotkaniu zespołów walczących o utrzymanie pokonała Miasto Szkła Krosno 90:78. Amerykanin Jimmie Taylor w debiucie w Spójni rzucił 27 punktów i miał 9 zbiórek.

Oba zespoły zdawały sobie sprawę z wagi dzisiejszego meczu w Stargardzie. Spójnia, Miasto Szkła i Trefl Sopot to trzy najsłabsze zespoły, które przed dzisiejszym spotkaniem miały tylko po pięć zwycięstw. Wynik dzisiejszego meczu miał więc ogromne znaczenie.

Na początku Spójnia grała źle i goście odskoczyli na osiem punktów. Później gospodarze krok po kroku niwelowali różnicę. W Spójni kawał dobrej roboty robił Jimmie Taylor, nowy zawodnik, który dzisiaj debiutował w stargardzkim zespole. Center miał pomóc Spójni pod koszami i to zrobił.

Amerykanin wiedział, jak ustawiać się w pobliżu kosza, notował zbiórki, blokował rywali i punktował. Nieźle grał też drugi debiutant, amerykański rozgrywający Tweety Carter. Ważne akcje notował też Hubert Pabian, a kolejne dobre spotkanie rozgrywał Amerykanin Rod Camphor.

W trzeciej kwarcie Spójni doszła rywala i wyszła na prowadzenie. Na krótko, bo goście poprawili skuteczność i znowu mieli osiem punktów więcej.

Gospodarze nie rezygnowali i ponownie wzięli się do pracy. Spójnia rozegrała świetną czwartą kwartę, co w ostatnim czasie nie miało miejsca. To właśnie czwarta kwarta była zmorą stargardzkiego zespołu w meczach z Anwilem Włocławek, HydroTruck Radom i Legią Warszawa. Ale dzisiaj rozegrała ją perfekcyjnie.

Spójnia w ostatnich dziesięciu minutach rzuciła 28 puntków, a Miasto Szkła tylko 10. To zasługa solidnej obrony gospodarzy, ale też tego, że goście po prostu grali słabiutko, nie mając pomysłu na akcje w ataku. I widać też było, że bali się wejść pod kosz, gdzie rządził Taylor. Center Spójni rzucił w debiucie w Spójni 27 punktów, miał 9 zbiórek i 2 bloki. Momentami nie miał już wiele sił, ale jak tylko dostawał piłkę, ożywiał się i karcił rywali. W czwartej kwarcie popisał się kilkoma efektownymi wsadami piłki do kosza. Pojawienie się centra w stargardzkim zespole zrobiło różnicę.

Spójnia wygrała to niezwykle ważne spotkanie 90:78 i na siedem kolejek spotkań przed końcem rozgrywek ma punkt więcej niż Miasto Szkła Krosno i Trefl Sopot. Ma jednak gorszy bilans bezpośrednich meczów przeciwko tym zespołom i musi pilnować przewagi punktu.

W dzisiejszym spotkaniu Rod Camphor rzucił 19 punktów, miał cztery trójki i 8 asyst. Tweety Carter rzucił 14 pkt, miał 8 asyst i 4 zbiórki. Hubert Pabian rzucił 11 pkt i miał 7 zbiórek. Ważnym graczem Spójni był Marcel Wilczek, który rzucił 9 pkt i miał 4 zbiórki. W dzisiejszym spotkaniu nie zagrał Litwin Norbertas Giga, który nabawił się kontuzji.

W kolejnym spotkaniu Spójnia Stargard zagra w najbliższy poniedziałek na wyjeździe z MKS Dąbrowa Górnicza.

Spójnia Stargard - Miasto Szkła Krosno 90:78 (17:25, 24:21, 21:22, 28:10)

Spójnia: Taylor 27, Camphor 19 (cztery razy za 3 pkt), Carter 14 (1), Pabian 11 (1), Wilczek 9 (1), Pamuła 6, Dymała 2, Richards 2, Bręk, Fraś.

Miasto Szkła: Hinds 31 (4), Sekulovic 13 (1), Bojanowski 12 (1), Alexis 6, Loveridge 6 (1), Oczkowicz 5 (1), Grochowski 3 (1), Put 2, Krefft.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto