Stargard. Nalot Konfederatów na biuro posła PiS. Chodzi o projekt ustawy PiS, nazywanej "Bezkarność+"

- Spotykamy się w nawiązaniu do projektu ustawy autorstwa Prawa i Sprawiedliwości - mówiła Iwona Wawruszczak, liderka stargardzkiej Konfederacji. - Była juz raz próba jej przepchnięcia, dzięki przytomności naszych konfederacyjnych posłów udało się na chwilę powstrzymać procedowanie. Na najbliższym posiedzeniu sejmu, 16 i 17 września, ten punkt ustawy nazwanej "Bezkarność+", będzie procedowany. Chcemy się zwrócić do naszych przedstawicieli - posłów zasiadających w sejmie z ramienia PiS, by przemyśleli sprawę, ocenili czy jest zgodna z prawem. To jest nowelizacja ustawy wprowadzonej 2 marca.

"Nie popełnia przestępstwa, kto w celu zapobiegania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działania nie byłyby możliwe lub byłyby istotnie utrudnione."

- cytowała projekt Iwona Wawruszczak.

- To furtka do przekroczenia prawa i wszystkich przepisów, wystarczy zasłonić się koniecznością walki ze zjawiskiem COVID-19 - komentuje Iwona Wawruszczak. - Już były nadużycia, np. finansowe - respiratory pana Szumowskiego, które nie dotarły, maseczki za nie wiadomo jakie pieniądze, czy druk kart wyborczych do wyborów korespondencyjnych. To są ciężkie miliony, nasze, państwowe pieniądze. Apelujemy do posłów PiS: nie wolno wprowadzać przepisów, które z góry czynią bezkarnymi funkcjonariuszy państwowych.

- Ta ustawa abolicyjna, to zaciśnięcie pętli na szyi Polaków - dodał Adrian Stateczny z Konfederacji Stargard. - Mieliśmy z tym do czynienia w najstraszniejszych ustrojach totalitarnych. Jeżeli Polacy nie obudzą się, a posłowie PiS nie opamiętają, czeka nas katastrofa. Urzędnik - pod pretekstem pandemii, czy też fałszywej pandemii - będzie miał możliwość zagarnięcia majątku Polaków, działać na szkodę zdrowotną, materialną, fizyczną i nie będzie ponosił za to żadnej odpowiedzialności karnej.

Poseł Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości uprzejmie przyjął niespodziewanych gości z Konfederacji i pismo od nich. Przyznał, że nie zapoznał się jeszcze z projektem uchwały, obiecał się nad nim pochylić.

Kim są stargardzcy działacze Konfederacji?

Iwona Wawruszczak to absolwentka Akademii Rolniczej w Szczecinie, kierunek ochrona środowiska. Z zawodu dyplomowana kosmetyczka, nauczycielka kosmetyki oraz opiekunka medyczna. Mężatka i matka trojga dorosłych dzieci. Prowadzi w Stargardzie działalność gospodarczą w branży kosmetycznej. Działa w stargardzkim Stowarzyszeniu Polski Klub Patriotyczny; jest prezeską Okręgu Zachodniopomorskiego Ruchu Narodowego.

Adrian Stateczny to 25-letni stargardzianin. Ma wyższe wykształcenie, jest byłym dziennikarzem TVP Szczecin. Członek partii KORWiN. W wyborach samorządowych w 2018 r. bez powodzenia kandydował na radnego Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.

Klub Konfederacji Stargard to oficjalne zrzeszenie sympatyków Konfederacji Wolność i Niepodległość w Stargardzie i powiecie stargardzkim. Działamy dla regionu, budujemy lokalną siłę i realnie zmieniamy Polskę; na lepsze - informują.

- PiS to sekta obłąkanych wyznawców Rydzyka ze starym, bezdzietnym zgredem z Żoliborza na czele, dyktator - komentuje na Facebooku naszego portalu stargard.naszemiasto.pl internautka Marta. - Oni mają tyle wspólnego z prawem i sprawiedliwością co ateista z Bogiem, oni tylko w nazwie mają prawo i sprawiedliwość. To nie partia to sekta. Brać przykład z Białorusi. To wszystko pęknie, ludzie ruszą na ulicę, mają dość, dojdzie do samosądu, będą ich na latarniach wieszać.