Mieczysław Burdzy i Ryszard Skąpski nie wyobrażają sobie życia bez biegania. Obaj urodzili się w 1946 roku, mają więc swoje lata. Ale zapał do uprawiania sportu jest u nich większy niż u niejednego trzydziestolatka czy nawet dwudziestolatka. Na co dzień dbają o kondycję, dużo biegają. Jeżdżą też na różne zawody weteranów lekkiej atletyki. Startują w grupie 65-69 lat.– Żartujemy sobie, że to kategoria ramoli – śmieje się Ryszard Skąpski. – Prawda jest jednak taka, że to codzienne bieganie daje nam siły. Niektóre osoby w naszym wieku mają problemy z chodzeniem, a my możemy jeszcze startować w zawodach. Trzeba się cieszyć! Stargardzianie wrócili właśniez Białegostoku z mistrzostw kraju weteranów lekkiej atletyki. Wczoraj odwiedzili naszą redakcję prezentując zdobyte medale. Mają się czym pochwalić. Najbardziej obsypany nimi został pan Mieczysław.– Udało mi się w swojej kategorii wiekowej pięć razy stanąć na najwyższym stopniu podium – mówi Mieczysław Burdzy. – Wygrałem biegi na czterysta i osiemset metrów, na trzysta przez płotki, zwyciężyłem też w skoku w dal i rzucie oszczepem. Pan Mieczysław zdobył także srebrny medal w biegu na 200 metrów. Trzy krążki przywiózł do Stargardu Ryszard Skąpski. Był drugi w swojej grupie wiekowej w biegu na 1500 m oraz trzeci na 5000 i 10000 m. On jednak na super wyniki czasowe nie mógł liczyć, bo startował z kontuzją stopy.– Ciągnie się ta kontuzja za mną już od jakiegoś czasu, ale od startów mnie nie powstrzyma – mówi Ryszard Skąpski.W mistrzostwach kraju medale zdobyła też stargardzianka Helena Kapes-Kornełowicz (kat. 60-64). Wygrała w rzucie oszczepem, młotem i pchnięciu kulą. Teraz stargardzianie szykują się do sierpniowych mistrzostw Europy weteranów LA, które odbędą się w Polsce, Czechach i Niemczech. Mieszkańcy Stargardu żałują tylko, że w mieście nie ma trasy biegowej. Amatorzy biegania korzystają ze ścieżek rowerowych albo idą na poligon między aleją Żołnierza i ulicą Szczecińską.– Wojskowi zaczęli jednak pilnować, by poza nimi nikt tam nie wchodził – mówi Mieczysław Burdzy. – Nie ma więc w mieście zbytnio gdzie biegać. Ja biegam w kierunku Grzędzic i Sowna, albo trenuję na schodach w swoim domu. Jakoś trzeba sobie radzić, by utrzymać formę.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?