Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stargardzianie uszczęśliwiani marketami

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Teren, na którym miałby stanąć kolejny sklep Lidla, od strony ulicy Okrzei schowany jest za budynkami. Od tej ulicy miałby być główny wjazd i drugi kawałek dalej. Kolejny wjazd jest planowany od ulicy Kochanowskiego.
Teren, na którym miałby stanąć kolejny sklep Lidla, od strony ulicy Okrzei schowany jest za budynkami. Od tej ulicy miałby być główny wjazd i drugi kawałek dalej. Kolejny wjazd jest planowany od ulicy Kochanowskiego.
Duża sieć handlowa szykuje się do otwarcia kolejnego sklepu w naszym mieście. Marketów jest tu dużo, ale jak widać rynek nie jest nasycony. Kupcy ze śródmieścia obawiają się nowej inwestycji.

Na terenie Stargardu jest hipermarket Tesco, a drugi sklep tej sieci działa jako supermarket. Jest Kaufland, są cztery markety Netto, pięć Biedronek i sklep sieci Piotr i Paweł. Są także dwa sklepy Lidl. Kto myślał, że na tym koniec ekspansji marketów na rynek stargardzki, ten się myli. Do budowy kolejnego przymierza się Lidl Polska. Przedstawiciele tej firmy chcieliby, by trzeci jej sklep w Stargardzie powstał w sąsiedztwie centrum. Na lokalizację wybrali tereny między ulicami Okrzei i Kochanowskiego, w pobliżu byłych Stargardzkich Zakładów Chemii Gospodarczej Pollena. W imieniu inwestora wniosek do urzędu miejskiego o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla planowanej budowy budynku handlowo-usługowego złożyła Pracownia Projektowa architekta Tomasza Brejdaka. We wniosku napisano, że powierzchnia zabudowy ma wynieść 2005 metrów kwadratowych. Szerokość budynku to 70 metrów, a długość 40 m. Powierzchnia sprzedaży została zaplanowana na 1400 m kw. Wokół sklepu ma być ponad 70 miejsc postojowych dla samochodów. Powstania kolejnego marketu w mieście, niemal w ścisłym centrum, obawiają się kupcy ze śródmieścia. Wieść o planowanej inwestycji szybko się rozchodzi. Gorące dyskusje na ten temat toczą się między innymi na targowisku u zbiegu ulic Słowackiego i Reja. - Market w tym rejonie miasta najbardziej uderzy w nas - mówią kupcy ze Stargardu. - Handlujemy tutaj warzywami, owocami, odzieżą. To wszystko będzie w Lidlu. Jeśli tam pojadą kupować mieszkańcy, to do nas nie przyjadą. Już mamy w pobliżu jedno Netto i mniejszy sklep Tesco. Markety nas wykurzą. W miejscu, w którym planowana jest inwestycja, rozmawialiśmy z napotkanymi mieszkańcami. Od mieszkańca bloku przy ulicy Okrzei usłyszeliśmy, że market pod ich oknami to dobry pomysł. Ale w tej okolicy nie wszystkich by to ucieszyło. - Sam prowadzę biznes i gdybym działał w centrum, to nie chciałbym mieć w pobliżu takiego marketu - mówi stargardzianin, którego spotkaliśmy na ulicy Kochanowskiego. - Inwestor na pewno to dobrze analizował, sklep byłby przy drodze wyjazdowej z miasta i mógłby przyciągnąć osoby jadące do mniejszych miejscowości. Machina, która ma doprowadzić do wybudowania w rejonie ulic Okrzei i Kochanowskiego trzeciego w naszym mieście sklepu Lidl ruszyła, ale okazuje się, że ta inwestycja nie jest jeszcze pewna. Nieoczekiwanie pojawił się problem z jednym z budynków stojących na terenach, na których ma być budowany sklep. Chodzi o dawną kaszarnię. Inwestor chce ten budynek zburzyć, ale musi mieć zgodę konserwatora zabytków, bo okazało się, że jest to obiekt zabytkowy. Jak konserwator zabytków wypowie się w sprawie inwestycji, to wtedy decyzję o warunkach zabudowy wyda urząd miejski. - O inwestycji w tym rejonie miasta będzie można mówić dopiero, gdy konserwator zabytków, a później miasto wydadzą pozytywne decyzje, a na razie w ogóle decyzji nie ma - wyjaśnia Tomasz Brejdak, stargardzki architekt. Przedstawiciele firmy Lidl Polska przyznają, że chcą bardziej działać na terenie Stargardu. - Zgodnie z polityką ekspansji firmy Lidl Polska planujemy dalsze inwestycje w województwie zachodniopomorskim, w tym w Stargardzie Szczecińskim - informuje Patrycja Kamińska z biura prasowego Lidl Polska. - Aktualnie poszukujemy odpowiednich lokalizacji, aby móc zrealizować nowe inwestycje w tym mieście. Jest jednak zbyt wcześnie, aby podać bardziej szczegółowe informacje. Szczegółowe informacje w dużym stopniu zależą od tego, czy budynek po dawnej kaszarni będzie można zburzyć. Jak ustaliliśmy, jeśli nie będzie na to zgody, to sklep Lidla i tak powstanie, ale najprawdopodobniej w zupełnie innym rejonie miasta, dalej od centrum. - Tak by było dla nas najlepiej - komentują kupcy z rejonu ulic Reja i Słowackiego. - Markety powinny powstawać na obrzeżach miast. Kto chce robić w nich zakupy, to dojedzie samochodem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stargardzianie uszczęśliwiani marketami - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto