Pożar na kolonii wybuchł przed godz. 8 rano. Na miejsce pojechały cztery zastępy straży pożarnej ze Stargardu i tyle samo zastępów strażaków - ochotników z regionu. Akcja trwała kilka godzin. Niedawno do bazy zjechała ostatnia jednostka.
- Spaleniu uległa cała stodoła z wyposażeniem - informuje dyżurny stargardzkiej straży pożarnej. - W środku było nieco słomy, betoniarka, skuter, 2 rowery.
Ogień objął też dach nad częścią gospodarczą, nadpaleniu uległo poddasze nad częścią mieszkalną.
- Na szczęście udało się ją odciąć od ognia i uratować przed spaleniem - mówią strażacy. - Nikomu nic się nie stało.
Na miejscu było pogotowie ratunkowe, jedna z lokatorek źle się poczuła. Udzielono jej pomocy.
Szacunkowo straty wynikające z pożaru wyniosły ponad 300 tys. zł. Uratowano mienie warte ponad 200 tys. zł.
Zobacz też materiał o tajemniczych beczkach we wsi Kozy, gm. Dobrzany
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?