Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie emocje w Stargardzie. Walka Spójni i Astorii do ostatniej sekundy

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
W zaległym meczu dwunastej kolejki ekstraklasy koszykarzy PGE Spójnia Stargard pokonała Eneę Abramczyk Astoria Bydgoszcz 89:86. W ostatniej akcji czwartej kwarty koszykarze Astorii nie wykorzystali szansy na doprowadzenie do dogrywki.

W minioną sobotę Spójnia Stargard została pokonana dwoma punktami na wyjeździe przez Czarnych Słupsk, a dzisiaj nieznacznie pokonała u siebie Astorię Bydgoszcz. Żeby zwyciężyć, musiała się sporo napracować.

W wyrównanej pierwszej kwarcie oba zespoły najpierw grału skutecznie, później się zacięły. Cały czas jednak grały bardzo ambitnie i twardo w obronie. Po jednej akcji doszło do spięcia między koszykarzami obu klubów. Baylee Steele faulował atakującego kosz gospodarzy Jakuba Nizioła i zdenerwowany zawodnik Astorii podbiegł do Amerykanina ze Spójni, a ten nie zamierzał spokojnie się przyglądać temu, co Nizioł ma mu do powiedzenia. Na szczęście awantury nie było, ale obaj zawodnicy otrzymali przewinienia techniczne.

W kolejnych dwóch kwartach nieco lepiej radzili sobie gospodarzy. Nawet zyskiwali przewagę dziesięciopunktową i to dwukrotnie, ale rywale odrabiali dystans. W czwartej kwarcie PGE Spójnia jeszcze prowadziła dziewięcioma punktami, ale wtedy lepiej zaczęli grać goście.

Koszykarze Astorii całe spotkanie bronili na całym boisku, co nie przynosiło im większego pożytku, ale w czwartej kwarcie przyszły efekty. Gracze stargardzkiego zespołu nie mieli już wiele sił. Gra siódemką koszykarzy przy ciągłej presji ze strony przeciwnika musiała tak się skończyć. Astoria wyszła na prowadzenie, ale mimo zmęczenia gospodarze nie dali się złamać. Indywidualne akcje Ericka Neala i Admona Gildera pozwoliły Spójni zyskać trzy punkty przewagi.

Ostatnia akcja czwartej kwarty należała do Astorii. Goście mieli za zadanie doprowadzić do dogrywki. Mieli na to 9 sekund. Koszykarze stargardzkiego zespołu nie pozwolili im jednak na oddanie rzutu z czystej pozycji. Najpierw dobrze bronili byłego zawodnika PGE Spójni Roda Camphora i goście nie oddali rzutu. Po chwili mieli jeszcze jedną szansę, ale wtedy dobrze pilnowany był Michał Chyliński, który oddał trzypunktowy rzut, ale na siłę z nieprzygotowanej pozycji i była to próba niecelna.

PGE Spójnia Stargard pokonała Eneę Astorię Bydgoszcz 89:86 i kończy pierwszą część rundy zasadniczej z siedmioma zwycięstwami i ośmioma porażkami. Rewanże rozpocznie zaraz po świętach. W poniedziałek, 27 grudnia zagra w Szczecinie z Kingiem.

PGE Spójnia Stargard - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 89:86 (20:20, 23:15, 23:27, 23:24)

PGE Spójnia: Gilder 27 (dwa razy za 3 pkt), Neal 24 (1), Młynarski 13 (3), Spires 11, Szymkiewicz 7 (1), Steele 5 (1), Śnieg 2, Szmit

Enea Abramczyk Astoria: Camphor 20 (2), Cavars 15, Washpun 12, Pluta 9 (1), Nizioł 11 (1), Zębski 9 (1), Herndon 6, Chyliński 4, Aleksandrowicz, Krasuski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto